"Nie planujemy dziś lockdownu, dlatego że on może oznaczać duże straty w gospodarce, a więc też ubytek miliardów złotych" - powiedział premier Mateusz Morawiecki, który był gościem Krzysztofa Ziemca w RMF FM. "My straciliśmy gigantyczne pieniądze, m.in. właśnie dlatego, że ratowaliśmy miejsca pracy. Przeznaczyliśmy ponad 200 mld zł na ratowanie miejsc pracy, po to, żeby dziś mieć jedną z najlepszych sytuacji na rynku" - dodał szef rządu.

Jak zaznaczył premier Mateusz Morawiecki, mogą być pewne ograniczenia, podobne do niektórych tych, które były w przeszłości.

Ale te decyzje będziemy jeszcze podejmować. Teraz z Radą Medyczną rozmawiamy o trzeciej dawce szczepienia dla najbardziej zagrożonych. W niektórych krajach już ona jest stosowana. My jesteśmy gotowi logistycznie do tego i prawdopodobnie taka rekomendacja w najbliższym czasie zapadnie - powiedział premier.

Podkreślił, że trzecia dawka nie będzie obowiązkowa, ale zalecana, w szczególności dla osób po 70. czy 75. roku życia.

Niepokojące dane

Według danych, które otrzymujemy z różnych instytutów badawczych, w czwartej fali może być kilkanaście tysięcy zakażeń dziennie. Ja uważam - jak patrzę na te różne dane - że ta liczba może wynieść nawet 20 tys., czy przekroczyć 20 tys. - podkreślił premier Morawiecki.

Według niego, dzisiaj chorują osoby bardziej odporne, młodsze.

One dużo rzadziej trafiają do szpitali. Widzimy to na przykładzie Wielkiej Brytanii, czy Francji. Tam wysoki poziom zakażeń trwa już od dłuższego czasu, ale nie przekłada się to na szczęście na taki dramatyczny poziom zgonów, jak był wcześniej - powiedział.

Sądzę, że jak ludzie zrozumieją, że ta fala rośnie - a ona już rośnie, przyrost już następuje - to zainteresowanie programem szczepień będzie wyższe. My w gotowości bojowej utrzymujemy ponad 10 mln szczepionek i cały wielki system szczepień jest gotowy do natychmiastowego użycia - mówił gość Krzysztofa Ziemca.

Zwrócił uwagę, że wśród ciężkich przypadków Covid-19 i zgonów, według niektórych danych 98-99 proc. to są osoby niezaszczepione. Trudno o lepszy dowód na to, że szczepienia działają. Dlatego utrzymujemy cały system w gotowości bojowej, zdolny do zaszczepienia dziennie 700 tys. szczepień. Oznacza to, że w ciągu tygodnia możemy podać dawkę 5 mln osób - mówił.

Jak dodał, Polska jest przygotowana na czwartą falę pandemii. Utrzymujemy zdolności do przyjęcia pacjentów na bardzo wysokim poziomie. Już dzisiaj jest 6 tys. łóżek gotowych, a w ciągu kilku dni może być ich nawet 12 tys. Pacjentów dzisiaj mamy 300, czyli te możliwości są ogromne - zauważył.

Co z paszportami sanitarnymi?

Wszyscy Polacy, którzy jeżdżą po Europie, czy wyjechali za granicę, wiedzą, że tam są różne obostrzenia dalej posunięte niż u nas. Jeżeli ogólnoeuropejskie obostrzenia zmuszą nas do pewnych decyzji, to będziemy je oczywiście także wprowadzać, ale dziś bardzo sprecyzowanych planów nie ma, ponieważ w Europie Zachodniej też te zmiany następują sukcesywnie - zaznaczył premier.