Poznański sanepid objął kwarantanną 141 pacjentek ginekologa, u którego wykryto koronawirusa. Ostateczna liczba kobiet, które miały kontakt z chorym, jeszcze nie jest znana. Lekarz od niedzieli jest hospitalizowany w poznańskim szpitalu zakaźnym. Jego stan jest ciężki. "Gazeta Wyborcza" napisała, że mężczyzna był na urlopie w Austrii, kiedy trwała tam już epidemia.

Pacjentki ginekologa zostały poddane testom na koronawirusa, ale na razie nie ma wyników badań. To na razie 141 kobiet, ale sanepid szuka kolejnych.

141 pacjentek, do których dotarliśmy zostało objętych kwarantanną. To jest liczba na dziś, będziemy dalej prowadzić wywiady epidemiologiczne i weryfikować - powiedziała Rzecznik prasowy Powiatowej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Poznaniu Cyryla Staszewska.

Dodała, że ostateczna liczba kobiet, które miały styczność z chorym lekarzem powinna być znana w piątek lub najpóźniej w poniedziałek.

We wtorek "Gazeta Wyborcza" poinformowała, że 60-letni ginekolog z Poznania ze zdiagnozowanym zakażeniem wirusem SARS-Cov-2 jest od niedzieli hospitalizowany w szpitalu zakaźnym przy ul. Szwajcarskiej w Poznaniu. Stan mężczyzny określono jako ciężki; lekarz został wprowadzony w stan śpiączki farmakologicznej.

Według publikacji, ginekolog miał przyjmować pacjentki w swoim gabinecie i prywatnej przychodni na terenie Poznania.

"Wiadomo, że był na urlopie w Austrii, z którego wrócił 7 marca (w Austrii trwała już wtedy epidemia). W ubiegłym tygodniu przyjmował pacjentki. Miał poczuć się źle dopiero w miniony piątek i zostać w domu. W niedzielę jego stan się pogorszył. Z objawami zapalenia płuc zgłosił się do szpitala" - podano w artykule. Dodano, że w tym samym szpitalu z powodu podejrzenia koronawirusa hospitalizowana jest żona mężczyzny.