Na lotnisku w Latakii, bastionie syryjskiego reżimu, są rosyjskie myśliwce - podał Reuters, powołując się na dwa anonimowe źródła amerykańskie. Jeden z rozmówców Reutersa powiedział, że są tam cztery myśliwce. Drugi nie określił ich dokładnej liczby.

Na lotnisku w Latakii, bastionie syryjskiego reżimu, są rosyjskie myśliwce - podał Reuters, powołując się na dwa anonimowe źródła amerykańskie. Jeden z rozmówców Reutersa powiedział, że są tam cztery myśliwce. Drugi nie określił ich dokładnej liczby.
Według Pentagonu rosyjska broń i sprzęt wojskowy mogą sugerować, że Moskwa planuje przekształcenie lotniska w Latakii w większą bazę wojskową dla sił reżimu prezydenta Baszara el-Asada (zdj. ilustracyjne) / SERGEI CHIRIKOV /PAP/EPA

We wtorek "New York Times" napisał, że amerykańscy specjaliści wojskowi, analizując zdjęcia satelitarne i inne informacje, ustalili, iż Rosja ma na lotnisku w Latakii kilka czołgów T-90, 15 granatników, 35 transporterów opancerzonych, a także 200 żołnierzy i przenośną infrastrukturę mieszkalną dla półtora tysiąca ludzi. W środę pojawiła się informacja o kilku rosyjskich wojskowych śmigłowcach.

Według Pentagonu rosyjska broń i sprzęt wojskowy mogą sugerować, że Moskwa planuje przekształcenie lotniska w Latakii w większą bazę wojskową dla sił reżimu prezydenta Baszara el-Asada.

Zdaniem ekspertów wzrost zaangażowania Rosji w Syrii jest elementem szerszej strategii i kartą przetargową w negocjacjach z Zachodem. Rosja, obok Iranu, jest najbliższym sojusznikiem prezydenta Syrii. Do tej pory za najważniejszego dostawcę broni dla Syrii uznawany był właśnie Iran.

(mpw)