Zawieszenie broni w Strefie Gazy weszło w życie. Nazwiska izraelskich zakładników, którzy mają zostać uwolnieni w pierwszej turze wymiany zostały przekazane stronie izraelskiej - podało biuro premiera Benjamina Netanjahu. Tuż po tym, gdy rano szef izraelskiego ogłosił fiasko zawieszenia broni w Strefie Gazy, Izrael przeprowadził ataki z powietrza, w wyniku których zginęli Palestyńczycy. Do dymisji podał się minister bezpieczeństwa Izraela, a koalicję rządzącą w kraju opuściła partia Ocma Jehudit.
Biuro premiera Benjamina Netanjahu poinformowało, że o godzinie 10.15 polskiego czasu w życie weszło porozumienie o zawieszeniu broni w Strefie Gazy.
Według Reutersa, nazwiska zakładniczek zostały już przekazane przez mediatorów stronie izraelskiej. Wcześniej "Times of Israel" podawał za mediami palestyńskimi, że mediatorzy z Kataru już otrzymali listę, którą przekazano Mosadowi.
Zakładnicy przetrzymywani przez Hamas mają zostać uwolnieni jeszcze w niedzielę.
Chodzi o Romi Gonen, Emily Damari i Doron Steinbrecher.
24-letnia Gonen została porwana podczas masakry, której Hamas dokonał 7 października 2023 roku, z festiwalu Nova Music odbywającego się przy granicy Izraela ze Strefą Gazy. 28-letnia Damari, która ma także obywatelstwo brytyjskie, była porwana rankiem 7 października ze swojego mieszkania, do którego wtargnęli terroryści Hamasu. 32-letnia Steinbrecher była doktorem weterynaryjnym i mieszkała, tak jak Damari, w kibucu Kfar Aza. Bojownicy porwali ją z jej mieszkania.
W komunikacie biura izraelskiego szefa rządu podano, że pierwsze trzy zakładniczki izraelskie zostaną uwolnione przez Hamas po godzinie 14:00 czasu GMT (15:00 czasu polskiego).
Biuro premiera potwierdziło też, że czworo kolejnych żyjących zakładników izraelskich zostanie uwolnionych za siedem dni.
O godzinie 7:30 czasu polskiego pierwotnie miał wejść w życie rozejm między Izraelem a Hamasem. Palestyńska organizacja nie przekazała jednak na czas nazwisk trzech zakładniczek, które miały zostać uwolnione jako pierwsze. Benjamin Netanjahu poinformował, że póki to nie nastąpi, o rozejmie w Strefie nie może być mowy, a rzecznik sił zbrojnych Daniel Hagari przekazał, iż operacja zbrojna w enklawie będzie kontynuowana. Minuty po tym, gdy stało się jasne, że zawieszenie broni nie nabierze mocy IDF przeprowadziły atak z powietrza.
Co najmniej osiem osób zginęło, a kilkadziesiąt zostało rannych w wyniku izraelskiego ataku w Strefie Gazy. IDF potwierdza, że przeprowadził serię nalotów na "zgrupowania terrorystów". Strona izraelska przekazała, że będzie kontynuować działania wojenne w Strefie Gazy, dopóki Hamas nie wywiąże się ze swoich zobowiązań dotyczących rozejmu.
W związku z zawarciem porozumienia między Izraelem i Hamasem do dymisji podali się reprezentujący radykałów izraelski minister bezpieczeństwa narodowego Itamar Ben Gwir i inni członkowie rządu z koalicyjnej partii Ocma Jehudit (Żydowska Siła). "Od tej pory Ocma Jehudit nie jest członkiem koalicji" - głosi oświadczenie partii.
W wyjaśniającym decyzję liście do premiera, Ben Gwir nazwał decyzję o zawieszeniu broni "kapitulacją przed terroryzmem, która przekroczyła wszelkie ideologiczne granice".
Zawieszenie broni stanowi "całkowite zwycięstwo terroryzmu" - oświadczył Ben Gvir, dodając, że "nie zamierzamy pracować nad obaleniem rządu kierowanego przez was, ale w kwestiach ideologicznych będziemy głosować zgodnie z naszymi poglądami i sumieniem".
"Nie wrócimy do stołu rządzenia bez całkowitego zwycięstwa nad Hamasem i pełnej realizacji celów wojny" - zaznaczył były minister, którego oświadczenie cytuje "Times of Israel".
Wojna między Izraelem a Hamasem jest następstwem ataku tej organizacji i koalicji islamistycznych bojówek wspierających ją na Państwo Żydowskie, który został przeprowadzony 7 października 2023 r. W masakrze, której dokonali terroryści, zginęło ponad 1,2 tys. osób, w tym obywatele ponad 30 państw, a 251 osób zostało uprowadzonych do Strefy Gazy.
W reakcji na te wydarzenia Izrael rozpoczął zakrojoną na szeroką skalę operację wojskową w Strefie Gazy. Według władz palestyńskich w jej wyniku zginęło ponad 46 tys. cywilów, a ponad 100 tys. zostało rannych. Strefa Gazy jest zrujnowana, panuje w niej kryzys humanitarny, a większość mieszkańców musiała uciekać z domów.
