Izraelska armia kontynuuje intensywne działania militarne w Strefie Gazy. W ciągu ostatnich dni zaatakowano ponad 150 celów, a mieszkańcy enklawy zostali odcięci od internetu i łączności telefonicznej. Komisja Europejska zaproponowała zawieszenie wolnego handlu z Izraelem w odpowiedzi na eskalację konfliktu.

Izraelskie wojsko od wtorku prowadzi zmasowaną ofensywę lądową na największe miasto Strefy Gazy. Według oficjalnych komunikatów, w ciągu zaledwie dwóch dni zaatakowano ponad 150 celów określanych jako "terrorystyczne". Działania te mają na celu wsparcie jednostek lądowych, które posuwają się w głąb terytorium.

W wyniku środowych ataków zginęło co najmniej 16 osób, z czego ponad połowa w samym mieście Gaza. Liczba ofiar może wzrosnąć, ponieważ sytuacja w regionie jest coraz trudniejsza.

Gaza odcięta od świata

Palestyński urząd telekomunikacyjny poinformował, że izraelskie naloty zniszczyły główną linię sieci w północnej części Strefy Gazy. W efekcie mieszkańcy zostali odcięci od internetu i łączności telefonicznej, co uniemożliwia kontakt ze światem zewnętrznym oraz utrudnia koordynację pomocy humanitarnej.

Przed rozpoczęciem ofensywy liczba ludności w mieście Gaza szacowana była na około milion osób. Izrael już wcześniej apelował o ewakuację cywilów na południe Strefy Gazy. Według szacunków wojska, dotychczas miasto opuściło ponad 400 tysięcy osób.

Masowe przesiedlenia i kryzys humanitarny

Nowa fala ataków wywołała panikę i kolejną falę ucieczek Palestyńczyków z miasta. Organizacje humanitarne alarmują, że nie wszyscy mają możliwość opuszczenia Gazy - brakuje środków transportu, a także bezpiecznych miejsc schronienia. Pozostałe obszary Strefy Gazy nie są przygotowane na przyjęcie tak dużej liczby uchodźców.

Izraelskie wojsko otworzyło na dwie doby drugą drogę ewakuacyjną dla cywilów, zapewniając, że stara się zabezpieczyć ich los. Jednak sytuacja pozostaje dramatyczna, a międzynarodowe organizacje ostrzegają przed pogłębiającym się kryzysem humanitarnym.

Unia Europejska rozważa sankcje

W odpowiedzi na eskalację konfliktu Komisja Europejska zaproponowała wprowadzenie sankcji wobec Izraela. Pakiet obejmuje m.in. zawieszenie preferencyjnych stawek celnych, wprowadzenie ceł na izraelskie towary oraz sankcje personalne wobec ekstremistycznych izraelskich osadników i dwóch izraelskich ministrów.

To duża zmiana w stanowisku KE, która do tej pory była niechętna sankcjom wobec Izraela. Sankcje muszą być jeszcze zaakceptowane przez kraje Unii Europejskiej. Jakie są na to szanse? Według reporterki RMF FM Katarzyny Szymańskiej-Borginon -  niewielkie. Do tej pory nie udało się nawet zablokować udziału Izraela w unijnym programie naukowym Horyzont, ponieważ brakowało wymaganej większości. Kluczową rolę w blokowaniu takich decyzji odgrywały Niemcy, wspierane przez Włochy, Austrię i Czechy. Berlin stopniowo modyfikuje swoje stanowisko, co może dawać pewne nadzieję na odwrócenie trendu politycznego w UE wobec Izraela.