Maria Andrejczyk wicemistrzynią olimpijską. 25-letnia Polka zajęła drugie miejsce w konkursie rzutu oszczepem. Jest to nasz dwunasty medal na igrzyskach olimpijskich w Tokio.

25-letnia Maria Andrejczyk najlepszy rezultat w konkursie finałowym uzyskała w drugiej próbie. Pozwolił on na zajęcie drugiego miejsca w konkursie.

Złoto wywalczyła Chinka Shiying Liu - 66,34, a brąz Australijka Kelsey-Lee Barber - 64,56.

"Gdyby nie problemy ze zdrowiem, złoto było w zasięgu"

Mój bark zrobił tyle, ile mógł. Po tych wszystkich przejściach, operacjach - jestem z siebie dumna. Cieszę się, że przebyłam tę drogę. Było ciężko. Był ból, był strach, ale byli na mojej drodze też wspaniali ludzie. To, co zrobiłam, to więcej, znacznie więcej niż to srebro - powiedziała Andrejczyk w wywiadzie dla TVP po konkursie. Nie kryła jednak sportowej złości, bo jej zdaniem - gdyby nie problemy ze zdrowiem - złoto było w zasięgu.

Polka dobrze rozpoczęła rywalizację finałową, rzucając 62,56. W pierwszej kolejce lepiej spisały się tylko dwie Chinki - Shiying Liu (66,34) oraz Huihui Lyu (62,83).

W drugiej próbie Maria Andrejczyk rzuciła 63.11, a w trzeciej - 61,03. Na półmetku rywalizacji Polka zajmowała drugie miejsce.

Czwarta próba Andrejczyk to 63,62 m. W piątej, przedostatniej próbie Andrejczyk rzuciła 64,45. Przed ostatnią kolejką wciąż była więc na drugim miejscu. Ostatnia próba naszej reprezentantki była najsłabsza (59,31). Mimo to Polka może się ze srebrnego medalu!

Polscy lekkoatleci już mają najlepszy medalowy wynik w historii startów na igrzyskach

Igrzyska olimpijskie Tokio 2020. Zobacz również:

W kwalifikacjach żadna z rywalek nie zbliżyła się nawet do wyniku Andrejczyk

Do finału rywalizacji oszczepniczek awansowały zawodniczki, które w kwalifikacjach osiągnęły 63 metry bądź 12 najlepszych wyników.

25-letnia Maria Andrejczyk miejsce w finale zapewniła sobie wynikiem 65,24 już w pierwszej próbie. Później okazało się, że w obu kwalifikacyjnych grupach żadna zawodniczka nawet nie zbliżyła się do rezultatu Polki.

Poza Andrejczyk, która w tym sezonie rzuciła najdalej na świecie, granicę 63 metrów przekroczyła jeszcze tylko jedna zawodniczka: najlepsza w grupie B Amerykanka Maggie Malone (63,07).

Andrejczyk wraca po kilku latach kłopotów zdrowotnych

Polka, która na poprzednich igrzyskach, w Rio de Janeiro w 2016 roku, była czwarta, w ostatnich latach z powodu kłopotów zdrowotnych opuściła wiele najważniejszych imprez.

W tym roku wróciła do pełni sił. 9 maja w Splicie ustanowiła rekord Polski wynikiem 71,40. To również najlepszy w tym roku wynik na świecie.

/RMF FM
/RMF FM
Po jeszcze więcej informacji odsyłamy Was do naszego nowego internetowego Radia RMF24.pl:

Słuchajcie online już teraz!

Radio RMF24.pl na bieżąco informuje o wszystkich najważniejszych wydarzeniach w Polsce, Europie i na świecie.