Dane, które przekazała policja po świątecznym weekendzie są wstrząsające. W 301 wypadkach od piątku do poniedziałku zginęły 44 osoby, 408 zostało rannych. Policja zatrzymała 990 kierowców jadących pod wpływem alkoholu. W porównaniu z ubiegłym rokiem, te święta były o wiele bardziej niebezpieczne i tragiczne.

Różnica w policyjnych danych jest kolosalna. W tym roku mięliśmy 301 wypadków, przed rokiem 194. Podczas świąt w 2010 roku zginęło 13 osób - w tym roku to aż 44 osoby. Rannych zostało o 240 osób więcej.

O zawrót głowy przyprawiają dane dotyczące pijanych kierowców. W tym roku osób jadących na podwójnym gazie zatrzymano o 151 więcej niż rok temu.

Niestety dobre warunki sprzyjają szybszej jeździe, a w Polsce wciąż to nadmierna prędkość jest główną przyczyną wypadków.

W tym roku na drogach było więcej samochodów. Gdy rok temu mieliśmy prawdziwą zimę, część kierowców zostawiła swoje samochody na parkingach lub w garażach. Dobre, według policji, warunki, czyli brak śniegu i mrozu powodują, że kierowcy mocniej naciskają pedał gazu.