10 września we Wrocławiu odbędzie się walka Witalija Kliczki z Tomaszem Adamkiem o tytuł mistrza świata wagi ciężkiej organizacji WBC. "Jestem silniejszy niż 10 lat temu" - podkreślił ukraiński bokser w austriackim Kitzbuehel, gdzie przygotowuje się do pojedynku.

Przed tą walką jestem lżejszy niż zwykle, ale to nie jest istotne. Skończyłem 40 lat i jestem silniejszy niż dekadę temu. Mam mocniejszy cios, a w ogóle nie czuję tego wieku. Każdy, kto 10 września przyjdzie na walkę, zobaczy Kliczkę w świetnej formie - zapewnił.

Kliczko wspomniał, że bardzo lubi walczyć przeciwko silnym przeciwnikom. Adamek jest obecnie najlepszym bokserem na świecie, oczywiście po moim bracie Władimirze - stwierdził.

Tomasz jest szybki, ma dobrą technikę, znakomicie porusza się w ringu i nie jest łatwo walczyć z niższym zawodnikiem. Ja muszę być szybszy od niego i muszę mieć lepszą kondycję. Wydaje mi się, że będzie to ciekawsza walka niż pojedynek mojego brata z Davidem Hayem - dodał.

Zaznaczył, że nie sposób przewidzieć wynik konfrontacji, ponieważ o zwycięstwie może zadecydować każdy cios. Najważniejsza jest koncentracja i ja będę na pewno mocno skoncentrowany. Mam natomiast nadzieję, że Tomasz będzie dobrze przygotowany - zaznaczył.

Podczas przygotowań Kliczko dwukrotnie przerwał treningi i wyjeżdżał na Ukrainę. Pierwsza podróż związana była ze śmiercią jego ojca, zaś druga - z aresztowaniem byłej premier Ukrainy Julii Tymoszenko. Absolutnie nie zakłóciło to przygotowań. Pierwszy raz pojechałem na Ukrainę, zanim zacząłem treningi w Austrii, a później podróż wypadła akurat pomiędzy zajęciami. Nie ma się co martwić, będę przygotowany - zapewnił.

Podczas konferencji prasowej Kliczko przypomniał, że dzisiaj mija 20 lat od ogłoszenia przez Ukrainę niepodległości. Z tej okazji bokser założył żółtą koszulkę z niebieskimi napisami "Demokracja, Wolność, Niepodległość" oraz "Ukraina 20".

Jestem dumny z tego, że jestem Ukraińcem. 20 lat temu mieliśmy sen o życiu w demokratycznym państwie, tymczasem obecnie mamy sytuację, gdzie różnice między bogatymi a biednymi są ogromne i cały czas się powiększają. Jeśli nie zaczniemy dialogu społecznego, to prosta droga do dyktatury, a ja nie chcę takiego kraju. Ukraina ma ogromny potencjał - tłumaczył bokser, który stoi na czele założonej przez siebie w ubiegłym roku partii politycznej Ukraiński Demokratyczny Alians na rzecz Reform, w skrócie UDAR, czyli cios.

Kliczko będzie przebywał w Austrii do 3 września. Dzień później przyleci do Wrocławia; podczas tygodnia poprzedzającego walkę weźmie udział m.in. w oficjalnym treningu i konferencji prasowej.