Amerykanin Tony Grano będzie rywalem Tomasza Adamka w zaplanowanym na 3 sierpnia pojedynku w "Mohegan Sun Casino" w Uncasville w stanie Connecticut. Polak wróci na ring po 8 miesiącach przerwy, na którą zdecydował się ze względu na wiek i przemęczenie.

Grano to urodzony w 1980 roku amerykański bokser wagi ciężkiej. Zszokuję świat. Nie mogę się tego doczekać - napisał pięściarz na swoim profilu na Twitterze, informując fanów o walce z Polakiem.

Rywal Adamka jest nie tylko od niego młodszy, ale też zdecydowanie mniej doświadczony. Wygrał 20 walk, 2 przegrał, a 1 zremisował. Jedyny tytuł mistrzowski zdobył w 2005 roku, jeszcze jako amator. 36-letni Adamek to były mistrz świata w kategorii juniorciężkiej (IBF) oraz półciężkiej (WBC). "Góral" odniósł na zawodowym ringu 48 zwycięstw i doznał dwóch porażek - z Chadem Dawsonem oraz Witalijem Kliczką.

Ostatni raz fani boksu mogli podziwiać Tomasza Adamka na ringu w grudniu 2012 roku. Po bardzo wyrównanej walce i kontrowersyjnym werdykcie Polak pokonał na punkty (116:112, 115:112 i 113:115) Amerykanina Steve'a Cunninghama na gali w Bethlehem w stanie Pensylwania. Kilka tygodni po tym starciu znów było o nim głośno. Powodem były jednak nie sportowe osiągnięcia, ale prowadzenie auta po pijanemu. Jadąc przez amerykańskie Lake Placid pięściarz zjechał z drogi i uderzył w zaparkowane auto, w którym na szczęście nikogo nie było. Uszkodzony pojazd uderzył w jeszcze jeden samochód stojący obok. "Góral" został zatrzymany przez policję i wyszedł na wolność po wpłaceniu 1000 dolarów kaucji. Początkowo nie chciał komentować całego incydentu. Na początku lutego napisał na swoim blogu, że do wypadku doszło, bo wpadł w poślizg. Z małej kolizji drogowej, zwykłego poślizgu w górskiej miejscowości, zrobiono mega sensację - stwierdził wtedy.

(mn)