Myślę, że Kościół nie czyni świętym, ale rozpoznaje i potwierdza, że dana osoba była świętym juz za życia. Tak było w przypadku Jana Pawła II - mówił były rzecznik Jana Pawła II Joaquin Navarro-Valls podczas wieczornego czuwania w rzymskim Circo Massimo.

Joaquin Navarro-Valls, który był rzecznikiem prasowym Jana Pawła II przez 21 lat, mówił, że okrzyk "Santo subito", jaki rozbrzmiał po śmierci papieża był spóźniony, bo święci, jeśli są świętymi, to są nimi już za życia - a Kościół tylko to potwierdza. Chciałbym podziękować jemu za arcydzieło jego życia - mówił.

On cały czas szukał dróg osiągnięcia Bożego miłosierdzia, ponieważ wiedział, że my ludzie, nawet jeśli jesteśmy piękni, dobrzy, czyści, nieustannie potrzebujemy Bożego miłosierdzia. W taki wieczór jak dziś musimy przypomnieć sobie jego przykład. I jeśli będziemy chcieli tak jak on zbliżyć się do tajemnicy Bożego miłosierdzia, to będziemy na pewno prawdziwie szczęśliwi - podkreslił Navarro-Valls.

"Do papieża docierały wszystkie cierpienia świata"

Navarro-Valls przypomniał, że papież otrzymywał wiele listów od zwykłych ludzi z całego świata Wszystkie cierpienia świata docierały do Jana Pawła II w postaci tych listów, a on jakby karmił swoją modlitwę tym cierpieniem świata - powiedział.

Pytany o swoje osobiste wspomnienia i nauki związane z osobą Jana Pawła II Navarro-Valls powiedział, że nauczył się od papieża szacunku dla ludzi. Wiele nauczyłem się od niego. Przede wszystkim szacunku do osoby ludzkiej, ponieważ widział w każdej osobie obraz Boży - mówił.

Licznie zgromadzeniu w Circo Massimo pielgrzymi trzymają zapalone świece. W trakcie czuwania wyświetlony został film z ostatnich dni życia Jana Pawła II. Za pośrednictwem telemostu połączono się z sanktuariami w kilku krajach na świecie i przekazano pozdrowienia. Modlitewne czuwanie w Rzymie transmituje ponad 100 ekip telewizyjnych z całego świata.