Śledztwo w sprawie Amber Gold nie będzie prowadzone w Gdańsku. Przeniesiono je do Łodzi. Ta decyzja zapadła w Prokuraturze Generalnej.

Zobacz również:

Prokurator generalny Andrzej Seremet podjął decyzję o przeniesieniu śledztwa w sprawie Amber Gold do Prokuratury Okręgowej w Łodzi.

Aby nie było spowolnienia i czytania akt od nowa, do Łodzi przenosi się również grupa gdańskich prokuratorów. Oni zajmują się sprawą Amber Gold od samego początku i będą wprowadzać w sprawę łódzkich śledczych. Tak długo, jak będzie to potrzebne - usłyszał w prokuraturze generalnej reporter RMF FM Mariusz Piekarski.

Decyzja o przeniesieniu śledztwa do Łodzi zapadła na wyraźną prośbę prokuratorów z Gdańska. Sami uznali, że lepiej uniknąć atmosfery podejrzeń o stronniczość.

Decyzja od dawna oczekiwana

Już wcześniej przeniesienia śledztwa domagali się głośno politycy i karniści. Mówimy krótko: trzeba przenieść śledztwo i powołać komisję śledczą. Wtedy bylibyśmy przekonani, że nikt niczego nie chce ukryć ze strony władzy, ludzi wywodzących się ze środowiska gdańskiego. (...) W oczywisty sposób, nawet bez zdjęć, powinno być przeniesione. Tylko ktoś dziecinnie naiwny może sądzić, że prokuratury nie mają związków z lokalnymi elitami - mówił prezes PiS Jarosław Kaczyński.

Także lider Solidarnej Polski Zbigniew Ziobro przekonywał, że wobec licznych doniesień wskazujących na to, że "za aferą Amber Gold i bezkarnością pana P. kryje się coś więcej niż nieudolność państwa, uzasadnione jest, aby prokurator generalny podjął decyzję o przeniesieniu śledztwa do innego okręgu, kierując się dobrem wymiaru sprawiedliwości.

Jeszcze 1 październik Andrzej Seremet zapewniał, że śledztwa nie przeniesie. Mówił wtedy, że postępowanie jest wystarczająco zabezpieczone. Sprawę miała prowadzić Prokuratura Okręgowa w Gdańsku pod nadzorem Prokuratury Apelacyjnej w Gdańsku.