Są zarzuty dla byłego dyrektora departamentu strategii i planowania obronnego MON Piotra Z. i byłej szefowej gabinetu Mariusza Błaszczaka Agnieszki Glapiak (zgodziła się na podawanie nazwiska) - dowiedział się reporter RMF FM. Piotr Z. jest podejrzany o przekroczenie uprawnień w celu osiągnięcia korzyści przez ministra, a także o pomoc w przekroczeniu przez niego uprawnień. Agnieszka G. usłyszała zarzut pomocnictwa w przekroczeniu uprawnień przez jej szefa.
Zarzuty usłyszał dziś były dyrektor departamentu strategii i planowania obronnego MON Piotr Z.
Urzędnik resortu obrony z czasów PiS i Mariusza Błaszczaka jest podejrzany o przekroczenie uprawnień w celu osiągnięcia korzyści przez ministra, a także o pomoc w przekroczeniu przez niego uprawnień.
Chodzi o ujawnienie w ostatniej kampanii wyborczej dokumentów dotyczących planów operacyjnych polskiej armii "Warta".
W prokuraturze przesłuchiwano także byłą szefową gabinetu ministra Błaszczaka-Agnieszkę Glapiak. Ona usłyszała zarzuty pomocnictwa w przekroczeniu uprawnień przez jej szefa.
Wezwani na przesłuchanie urzędnicy mieli między innymi uczestniczyć w podejmowaniu decyzji w sprawie odtajnienia wojskowych planów.
Jak informuje reporter RMF FM, były dyrektor bezpodstawnie miał wytypować urzędników, którzy poszukiwali w archiwach tajnych planów. Potem, już bez uprawnień wraz z byłą szefową gabinetu selekcjonował dokumenty w kancelarii tajnej.
Jak twierdzi prokuratura, była dyrektor nie miała prawa wglądu w dokumenty o tej klauzuli. Obojgu urzędnikom grozi 10 lat więzienia.
Nie przyznali się do zarzucanych czynów.
Wcześniej zarzuty w tym śledztwie - prowadzonym przez wydział do spraw wojskowych - zarzuty usłyszał były szef resortu obrony- Mariusz Błaszczak.
6 marca Sejm zdecydował o uchyleniu immunitetu Mariuszowi Błaszczakowi, co otworzyło drogę dla prokuratury, by postawić mu zarzuty przekroczenia uprawnień w związku z tym, że jako szef MON odtajnił w lipcu 2023 r. i publicznie ujawnił we wrześniu 2023 r. fragmenty Planu Użycia Sił Zbrojnych RP WARTA-00101.
Mariuszowi Błaszczakowi także grozi do 10 lat więzienia.
Plan ten to dokument z 2011 r. dotyczący sposobu obrony przed ewentualnym atakiem Rosji.
Powołując się na ten dokument, były szef resortu obrony zarzucał politykom PO, że za czasów swoich rządów planowali w razie inwazji obronę państwa na linii Wisły i "oddanie napastnikowi połowy kraju".