Trzy miesiące po ataku terrorystów na Stany Zjednoczone, hymn narodowy USA rozległ się wczoraj prawie we wszystkich krajach świata, od Białego Domu po przestrzeń kosmiczną, a prezydent George W. Bush przyrzekł walczyć z terrorem.

"Każdy, kto zginął był dla kogoś najważniejszy na świecie. Dla nas symbolem zostaną wskazówki zegara. Ameryka pamięta" - mówił przywódca Stanów Zjednoczonych. Hymn USA odegrano ku czci ponad trzech i pół tysiąca ofiar ataku punktualnie o 8:46 rano – 14:46 czasu polskiego, czyli wtedy, gdy pierwszy porwany samolot uderzył w wieżowiec WTC na Manhattanie. Dokładnie trzy miesiące po atakach terrorystycznych, sporządzono pierwszy akt oskarżenia wobec osoby, bezpośrednio zaangażowanej w przygotowanie zamachów. Zarzuty postawiono Zacariasowi Moussaui. "Akt oskarżenia to prawdziwa kronika zła. Szczegółowo udokumentowana rok po roku, miesiąc po miesiącu, dzień po dniu terrorystyczna działalność, która nasiliła się parę tygodni przed jedenastym września" – mówił prokurator generalny USA, John Ashcroft. Posłuchaj relacji naszego waszyngtońskiego korespondenta, Grzegorza Jasińskiego:

Hymn amerykański odegrano również w ponad 80 krajach całego świata, których obywatele zginęli w ruinach wieżowców WTC (w bliźniaczych wieżach zginęło także pięciu Polaków). W Warszawie pamięć ofiar uczczono na uroczystości w ambasadzie Stanów Zjednoczonych. „Tchórze, tacy jak bin Laden i organizacja al-Qaeda oraz Ci którzy ich wspierają czerpią radość ze strachu” - mówił ambasador USA w Polsce, Christopher Hill. Głos w sprawie terroryzmu zabrał też Jan Paweł II. Papież jednoznacznie potępił terroryzm i zbrodnie przeciwko ludzkości. W przesłaniu na Nowy Rok i Światowy Dzień Pokoju Jan Paweł II podkreślił, że wszyscy ludzie mają prawo do obrony przed terroryzmem.

foto Archiwum RMF

08:15