Sąd Rejonowy Warszawa-Mokotów umorzył sprawę dotyczącą tzw. "polskiego wątku" afery korupcyjnej Sławomira Nowaka. Decyzja zapadła jeszcze przed rozpoczęciem procesu, a powodem był „oczywisty brak podstaw oskarżenia”. Główny proces, dotyczący zarzutów korupcyjnych na Ukrainie, nadal trwa.

W piątek Sąd Rejonowy Warszawa-Mokotów zdecydował o umorzeniu postępowania w sprawie tzw. "polskiego wątku" afery korupcyjnej Sławomira Nowaka. Sąd powołał się na przepisy Kodeksu postępowania karnego, wskazując na "oczywisty brak faktycznych podstaw oskarżenia". Jak podkreśliła pełnomocniczka Nowaka, Joanna Broniszewska, sąd wyraźnie zaznaczył, że nie ma żadnych dowodów świadczących o popełnieniu przestępstwa przez jej klienta. Do wniosku obrony o umorzenie postępowania przyłączył się także prokurator. 

Zmiana prokuratora referenta nastąpiła już po wyborach parlamentarnych w Polsce.

Sławomir Nowak, były minister transportu, odniósł się do decyzji sądu w rozmowie z "Faktami" TVN oraz w mediach społecznościowych. Daleki jestem od triumfalizmu, ale to przywraca wiarę w wymiar sprawiedliwości. Mam gorzką satysfakcję, że to na moim przypadku wymiar sprawiedliwości wstaje z kolan. Całe oskarżenie opiera się na pomówieniach tej samej osoby - powiedział Nowak. Dodał, że przed nim jeszcze długa droga, by udowodnić swoją niewinność.

Zarzuty wobec byłego ministra

Sławomir Nowak został oskarżony w grudniu 2021 roku o popełnienie 17 przestępstw o charakterze kryminalnym. Prokuratura zarzuca mu m.in. żądanie i przyjmowanie korzyści majątkowych o łącznej wartości ponad 6,1 mln w czasie, gdy kierował ukraińską agencją drogową Ukrawtodor. W zamian miał wspierać określone podmioty w postępowaniach o udzielenie i realizację zamówień publicznych na Ukrainie.

Były minister usłyszał także zarzuty prania brudnych pieniędzy - chodzi o kwotę blisko 8 mln zł. Oskarżenie obejmuje również okres, gdy Nowak pełnił funkcję szefa gabinetu politycznego premiera Donalda Tuska oraz ministra transportu i gospodarki morskiej. Według śledczych, polityk miał przyjąć co najmniej 320 tys. zł łapówek za pomoc w uzyskaniu stanowisk i kontraktów w państwowych spółkach oraz 760 tys. zł za zorganizowanie spotkania przedstawicieli spółki deweloperskiej z władzami Gdańska.

W 2023 roku zarzuty wobec Sławomira Nowaka zostały podzielone na dwa odrębne postępowania. Tzw. "polski wątek" dotyczył rzekomego przyjmowania łapówek w zamian za stanowiska w spółkach Skarbu Państwa. Już wtedy obrońca Nowaka, mec. Joanna Broniszewska, podkreślała, że wyłączenie części zarzutów daje szansę na szybkie uniewinnienie jej klienta w tym zakresie.

Główny proces, dotyczący zarzutów korupcyjnych na Ukrainie, nadal toczy się przed sądem w Warszawie.

Jako pierwsze o umorzeniu "polskiego wątku" poinformowały Fakty TVN.