Sąd Rejonowy Warszawa-Mokotów umorzył sprawę dotyczącą tzw. "polskiego wątku" afery korupcyjnej Sławomira Nowaka. Decyzja zapadła jeszcze przed rozpoczęciem procesu, a powodem był „oczywisty brak podstaw oskarżenia”. Główny proces, dotyczący zarzutów korupcyjnych na Ukrainie, nadal trwa.
W piątek Sąd Rejonowy Warszawa-Mokotów zdecydował o umorzeniu postępowania w sprawie tzw. "polskiego wątku" afery korupcyjnej Sławomira Nowaka. Sąd powołał się na przepisy Kodeksu postępowania karnego, wskazując na "oczywisty brak faktycznych podstaw oskarżenia". Jak podkreśliła pełnomocniczka Nowaka, Joanna Broniszewska, sąd wyraźnie zaznaczył, że nie ma żadnych dowodów świadczących o popełnieniu przestępstwa przez jej klienta. Do wniosku obrony o umorzenie postępowania przyłączył się także prokurator.
Zmiana prokuratora referenta nastąpiła już po wyborach parlamentarnych w Polsce.
Sławomir Nowak, były minister transportu, odniósł się do decyzji sądu w rozmowie z "Faktami" TVN oraz w mediach społecznościowych. Daleki jestem od triumfalizmu, ale to przywraca wiarę w wymiar sprawiedliwości. Mam gorzką satysfakcję, że to na moim przypadku wymiar sprawiedliwości wstaje z kolan. Całe oskarżenie opiera się na pomówieniach tej samej osoby - powiedział Nowak. Dodał, że przed nim jeszcze długa droga, by udowodnić swoją niewinność.


