"Do zobaczenia w sądzie" - tymi słowy zwrócił się do Pauliny Henning-Kloski poseł PiS Waldemar Buda. Poszło o wcześniejsze słowa Budy, który nazwał Henning-Kloskę "Rywinem w spódnicy". Posłanka Polski 2050 zapowiedziała, że jeśli nie zostanie przeproszona, będzie dopominać się swoich praw na drodze sądowej.

"Pani Henning-Kloska próbuje zastraszać! To ruch rozpaczy!" - napisał Waldemar Buda na platformie X. Skomentował w ten sposób wezwanie do "zaprzestania naruszania dóbr osobistych", które otrzymał od posłanki Trzeciej Drogi.

"Poseł Waldemar Buda dostał wezwanie do zaprzestania naruszania moich dóbr osobistych. Ma kilka dni na przeproszenie, albo wyjaśni mi kwestię nazwania mnie 'Rywinem w spódnicy' w sądzie" - poinformowała w czwartek w Sejmie posłanka Polski 2050-TD Paulina Hennig-Kloska. W odpowiedzi Buda nazwał ją... "Rywinem w spodniach".

Sprawa dotyczy sporu o nowelizacji ustawy dot. wsparcia odbiorców energii, liberalizującej także przepisy związane ze stawianiem farm wiatrowych i wiatraków. Projekt wniosła do Sejmu grupa posłów Polska 2050-TD i KO i spotkał się on z ostrą krytyką polityków PiS.

Podczas pierwszego czytania projektu ustawy 6 grudnia Buda powiedział m.in. "pani poseł Paulina Hennig-Kloska to jest Rywin w spódnicy tej kadencji, Rywin w spódnicy". "Już widać, że każdej waszej ustawie trzeba się przyglądać słowo po słowie, bo lobbyści kręcą się wokół was i chcą swoje interesy załatwiać. Pani Hennig-Kloska uległa pierwsza, ale będą kolejne projekty. Trzeba będzie pilnować w czyim interesie działacie" - akcentował Buda.

Hennig-Kloska wezwała Budę m.in. do wygłoszenia z mównicy sejmowej oświadczenia, że podawane przez niego informacje były nierzetelne i niesprawdzone oraz przeprosi ją za nazwanie jej "Rywinem w spódnicy". Posłanka chce także by poseł zwołał konferencję prasowej, na której powtórzy oświadczenie oraz przeprosiny.  Wniosła tez m.in. o zapłatę 10 tys. na cel społeczny - Fundację Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy.