Amerykańska administracja w Iraku nie będzie mogła, zgodnie z obowiązującym prawem międzynarodowym, dowolnie przyznawać koncernom USA wielkich kontraktów na modernizację irackiego przemysłu naftowego i jego bieżącą operację - twierdzą przedstawiciele ONZ. Przyszłość irackiej ropy staje się tematem ożywionej debaty w miarę zbliżania się końca wojny.

Według słów Marka Mallocha Browna – administratora Programu Rozwoju ONZ - zgodnie z Genewskimi Konwencjami siły okupacyjne mogą podejmować tylko niezbędne decyzje administracyjne, chyba że inaczej postanowi Rada Bezpieczeństwa.

Tymczasem ministerstwo obrony USA zleciło już byłemu menedżerowi koncernów naftowych w USA nadzór nad odrodzeniem przemysłu naftowego w Iraku. Szereg amerykańskich firm podobno już ustawia się w kolejce po lukratywne kontrakty. Zdaniem przedstawicieli władz amerykańskich dochody z wydobycia ropy naftowej wystarczą na pokrycie kosztów powojennej odbudowy w Iraku.

FOTO: Archiwum RMF

05:55