Przed warszawskim sądem rejonowym ruszył proces Grzegorza Brauna. Podczas pierwszej rozprawy doszło do zamieszania. Została ogłoszona przerwa, bo europoseł złożył wnioski o wyłączenie sędziego i zmianę oskarżającego prokuratora. Sprawa dotyczy m.in. zgaszenia przez Brauna świec chanukowych w Sejmie w grudniu 2023 r.
- Grzegorz Braun podczas rozprawy sądowej wniósł o wyłączenie sędziego Marcina Brzostko ze składu orzekającego.
- Braun zarzuca sędziemu stronniczość oraz podnosi, że jest on tzw. "neosędzią", mianowanym po 2017 roku.
- Przerwa w rozprawie na rozpoznanie wniosku o wyłączenie sędziego trwała trzy godziny, ostatecznie wniosek Brauna został oddalony.
- Oskarżenia wobec Brauna dotyczą m.in. wydarzeń w Sejmie z 12 grudnia 2023 roku, gdzie miał zgasić świece chanukowe gaśnicą, obrażając uczucia religijne.
- Chcesz być na bieżąco? Wejdź na rmf24.pl.
Szczęść Boże wysoki sądzie. Wnoszę o wyłączenie sędziego ze składu sądzącego - rozpoczął zasiadający na ławie oskarżonych Braun, wkrótce po sprawdzeniu obecności.
Zdaniem pełnomocników oskarżycieli posiłkowych - pokrzywdzonych w sprawie instytucji - wnioski Brauna zmierzają do przedłużenia postępowania i "autopromocji".
Braun, uzasadniając swe wnioski, mówił o - w jego ocenie - stronniczości sędziego Marcina Brzostko, który w październiku odrzucił wniosek o zwrot sprawy prokuraturze i nie dostosował, według oskarżonego, harmonogramu posiedzeń sądu do jego obowiązków w PE.
Europoseł powiedział również, że sędzia Brzostko jest "neosędzią" i został mianowany na pierwsze stanowisko sędziowskie już po 2017 r. Nie wchodząc w ten spór, ale z ostrożności procesowej nie chcę uczestniczyć w postępowaniu, którego prawomocność może być później kwestionowana - mówił Braun.
Prok. Artur Wańdoch określił wniosek o wyłączenie sędziego jako "absurdalny". Podobnie odniósł się do wniosku o zmianę prokuratora, zaznaczając, że śledztwo w sprawie było przeprowadzone "wszechstronne z uwzględnieniem wszystkich przepisów i rozpoznaniem wszystkich wniosków". Oddalono wnioski zmierzające do przedłużenia postępowania - powiedział prokurator.
Jeden z pełnomocników oskarżycieli, mec. Krzysztof Stępiński, powiedział zaś przed sądem, odnosząc się do argumentu dotyczącego okoliczności powołania sędziego, że "nagle okazało się, że Braun powołuje się na orzecznictwo europejskie, gdyż 'ratuj się kto może' zapachniało wyrokiem". Jest takie przysłowie: jak bida, to do Żyda - dodał adwokat.
Przerwa w rozprawie na rozpoznanie wniosku o wyłączenie sędziego trwała trzy godziny. W tym czasie Braun wraz ze zwolennikami m.in. odmawiali modlitwy przed salą rozpraw.
Po przerwie sędzia poinformował, że inny z sędziów oddalił wniosek o wyłączenie sędziego wyznaczonego do tej sprawy; wniosek o wyłączenie prokuratora ma trafić zgodnie z przepisami do prokuratury.
Prok. Artur Wańdoch po godz. 13 odczytał akt oskarżenia. Później sąd odczytywał obszerne wyjaśnienia Brauna - złożone podczas śledztwa - odnoszące się do poszczególnych zarzuconych mu czynów. Europoseł rozpoczął także składanie wyjaśnień przed sądem. Zapewnił, że będzie także odpowiadał na pytania.
Nie przyznaję się do winy, chlubię się tym, że mogłem występować w interesie moich rodaków - oświadczył Braun po odczytaniu aktu oskarżenia. Dodał, że "nie ma wątpliwości, iż to proces polityczny".
Jak dodał, działał "zgodnie z obowiązkami, jakie nakłada na niego pełnienie mandatu posła". Nie zasługuję na karę - podkreślił Braun.
Oskarżony zaznaczył, że jeśli chodzi o zarzucone mu czyny, to występował "w obronie przed uciskiem reżimu covidowego, w obronie przed rytualną przemocą i pedagogiką wstydu uprawianą przez Niemców w Polsce i (...) przed manifestowaniem żydowskiej supremacji w Polsce".
Pełnomocnicy poszkodowanych instytucji, będący oskarżycielami posiłkowymi, sygnalizowali sądowi, że wyjaśnienia oskarżonego w części nie łączą się ze sprawą.
Poniedziałkowa rozprawa zakończyła się około godz. 15:30. Sąd poinformował, że kolejna rozprawa - podczas której Braun ma kontynuować swoje wyjaśnienia - została wyznaczona na 12 stycznia przyszłego roku.
Natomiast przesłuchania pierwszych ośmiu świadków wyznaczono na koniec stycznia przyszłego roku. Mają oni złożyć zeznania w wątku zajścia w Sejmie sprzed dwóch lat. Wątek zgaszenia świec chanukowych ma być bowiem pierwszym, który sąd ma badać w tym procesie.
Jak informował dziennikarz RMF FM Michał Radkowski, przed budynkiem sądu od rana demonstrowali sympatycy Brauna - w sumie kilkadziesiąt osób.. Przynieśli ze sobą transparenty i gwizdki, które było słychać nawet na sali rozpraw. Zgromadzeni trzymali polskie flagi, baner z symbolem gaśnicy i hasłem "szeroki front gaśnicowy", a także transparenty z różnymi hasłami. Odśpiewali Rotę i odmówili różaniec.
Prokuratura informowała latem, gdy akt oskarżenia wpłynął do sądu rejonowego, że zarzuty dotyczą m.in. wydarzeń w Sejmie z 12 grudnia 2023 r., w tym "zgaszenia przy użyciu gaśnicy zapalonych świec w świeczniku Chanuki", czym Braun "obraził uczucia religijne wyznawców judaizmu". Ponadto Braun - jak przekazywała prokuratura - w związku podjętą wtedy przez jedną z uczestniczących w uroczystości kobiet "interwencją na rzecz ochrony porządku publicznego, kierując w stronę pokrzywdzonej strumień gaśnicy z substancją proszkową", naruszył jej nietykalność cielesną oraz "spowodował u niej lekki uszczerbek na zdrowiu".
Oskarżenie dotyczy także zajść w budynku Narodowego Instytutu Kardiologii w 2022 r., gdy w czasie pandemii Braun wszedł do szpitala z grupą osób - żadna z nich nie miała maseczek - a następnie wtargnął na spotkanie dyrekcji placówki i miał zaatakować jej dyrektora, dr. Łukasza Szumowskiego.
Kolejny wątek odnosi się do zdarzeń w Niemieckim Instytucie Historycznym w 2023 r., gdzie Braun miał uszkodzić mienie, w tym m.in. mikrofon, i zablokował wtedy wykład prof. Jana Grabowskiego o Holokauście. Zarzuty obejmują także sprawę uszkodzenia choinki bożonarodzeniowej w Sądzie Okręgowym w Krakowie w 2023 r. Braun wyniósł ustawioną tam przez sędziów choinkę, po czym wrzucił ją do kosza.
Postępowanie karne wobec Brauna w tej sprawie umożliwiło uchylenie mu w maju br. przez Parlament Europejski immunitetu. Równocześnie w PE były lub wciąż są procedowane kolejne wnioski Prokuratora Generalnego o uchylenie europosłowi immunitetu.


