Europosłowie Grzegorz Braun, Patryk Jaki i Daniel Obajtek mogą wkrótce stracić immunitety. W Parlamencie Europejskim właśnie rozpoczęła się procedura dotycząca ich uchylenia. Szefowa PE Roberta Metsola skierowała w poniedziałek wnioski w tej sprawie do komisji prawnej PE.

O swojej decyzji Roberta Metsola poinformowała po rozpoczęciu sesji europarlamentu w Strasburgu.

Każdy wniosek o uchylenie immunitetu jest kierowany do komisji prawnej PE, która przygotowuje sprawozdanie na ten temat.

Następnie wniosek jest podawany pod głosowanie na sesji plenarnej, a Parlament Europejski podejmuje decyzję o uchyleniu immunitetu zwykłą większością głosów.

Komisja nie jest zobligowana żadnymi terminami na przygotowanie tego dokumentu, ale zwykle trwa to kilka miesięcy.

Skąd wnioski o uchylenie immunietów?

Pod koniec lipca ówczesny prokurator generalny Adam Bodnar skierował do Metsoli wniosek o uchylenie przez PE immunitetu Obajtkowi. Wcześniej zawnioskowała o to warszawska prokuratura okręgowa. Dokument dotyczy dwóch spraw: podejrzenia składania fałszywych zeznań przed sądem o jego znajomości z dziennikarzem Piotrem Nisztorem oraz o wycofania ze sprzedaży na stacjach Orlenu jednego numeru tygodnika "Nie", w czasie gdy Obajtek był prezesem Orlenu.

Jak informowano, w pierwszej ze spraw zawiadomienie złożył do prokuratury dziennikarz Grzegorz Jakubowski w związku z procesem przed Sądem Rejonowym dla Warszawy-Śródmieścia zainicjowanym prywatnym aktem oskarżenia. W zawiadomieniu Jakubowski zarzucił Obajtkowi kłamstwo wygłoszone przed sądem 11 maja 2023 r. Powołał się na nagrania z 2018 r. opublikowane w marcu 2024 r. przez Onet, które mają świadczyć o nieformalnych kontaktach Obajtka z Nisztorem - wbrew temu, co Obajtek zeznał w sądzie.
Druga ze spraw dotyczy wycofania w marcu 2023 r. ze wszystkich punktów sprzedaży Orlenu jednego z numerów tygodnika "Nie".

Obajtek odniósł się do tej sprawy w lipcu. "Jeżeli chodzi o zarzuty: wytłumaczyłem wszystko w prokuraturze. Nagrania są zmontowane. Co do drugiego: wycofanie jednego numeru tygodnika »Nie« uważam jak najbardziej za stosowne, bo obrażało uczucia religijne, krzyż i Świętego Jana Pawła II" - napisał wtedy na platformie X były szef Orlenu. Do wpisu dołączył zdjęcie okładki numeru tygodnika "Nie", który zdecydował się wycofać. "Jeśli za to mam stracić immunitet, przyjmuję to z dumą" - zaznaczył.

W sprawie dotyczącej Brauna wniosek do PE przekazał nowy już prokurator generalny, Waldemar Żurek. Dotyczy on odpowiedzialności karnej w związku z publicznym zaprzeczaniem zbrodniom popełnionym w niemieckim nazistowskim obozie KL Auschwitz.

Chodzi o dwie wypowiedzi Grzegorza Brauna, który 10 lipca w radiu Wnet oraz 14 lipca w ramach podcastu "Jan Pospieszalski rozmawia" na kanale YouTube zakwestionował dokonywanie ludobójstwa w komorach gazowych w niemieckim nazistowskim obozie Auschwitz.

Wszczęcie postępowania karnego przez pion śledczy IPN nastąpiło po rozpoznaniu zawiadomień złożonych w tej sprawie przez posłankę Lewicy Annę Marię Żukowską, dyrektora Państwowego Muzeum Auschwitz-Birkenau dr. Piotra Cywińskiego, prezesa Fundacji Basta Bartosza Staszewskiego, a także po analizie materiałów z prokuratury rejonowej Warszawa Śródmieście-Północ, która od 10 lipca prowadziła czynności sprawdzające dotyczące wypowiedzi Brauna.

W przypadku Patryka Jakiego chodzi o pozew o ochronę dóbr osobistych, który złożył sędzia Igor Tuleya, domagający się przeprosin za publiczne twierdzenie, że jako sędzia świadomie wydawał zgodę na inwigilację Pegasusem.