Tysiące mieszkańców Tokio rano wyszło na ulice, by zaprotestować przeciwko interwencji wojskowej w Iraku, a także poparciu Japonii dla tej akcji.

Premier Junichiro Koizumi zapowiedział udzielenie siłom antyirackim pomocy w formie wysłania do Zatoki sił wsparcia niebojowego. Japonia chce też uczestniczyć w akcji odbudowy Iraku po wojnie.

Prezydent USA George W.Bush w czwartek wieczorem skontaktował się telefonicznie z premierem Koizumim, dziękując mu za przyłączenie się do "koalicji chętnych".

Idea wojny jest jednak bardzo niepopularna w społeczeństwie japońskim. W Tokio od rana demonstrowało ponad osiem tysięcy ludzi - organizatorzy demonstracji spodziewają się, iż w ciągu dnia do głównego parku tokijskiego przybędzie ok. 50 tysięcy ludzi.

09:30