Kolejny dzień walk w Zatoce Perskiej to równocześnie kolejny dzień protestów przeciwko wojnie w Iraku odbywających się niemal na całym świecie. Demonstracje mają różny przebieg. W Niemczech pojawiają się nowe formy protestu.

Fala antywojennych protestów przetoczyła się też przez Europę. Demonstracje odbywały się we Włoszech, Francji, Hiszpanii, Niemczech i Grecji. Podobnie jak wczoraj tysiące ludzi demonstrowało również na ulicach Egiptu i Indonezji.

W Niemczech nawoływania do protestów antywojennych zaczynają nabierać niekonwencjonalnych form. Założone zostało m.in. Internetowe Centrum Informacji o Protestach Antywojennych, gdzie po wpisaniu miasta lub kodu pocztowego można w szybkim tempie znaleźć informacje o wszelkich demonstracjach odbywających się w pobliżu miejsca zamieszkania.

Dla tych, którzy przemarsze uliczne uważają za mało skuteczne, rzucono hasło blokowania amerykańskich placówek dyplomatycznych. Akcję taką przeprowadzono już dzisiaj w Stuttgarcie, gdzie ok. 50 osób uniemożliwiło dojazd do europejskiej centrali dowodzenia amerykańskimi siłami zbrojnymi.

Także organizatorzy znanego w Europie przeglądu filmowego w Oberhausen postanowili w tym roku ogłosić bojkot państw popierających politykę USA. Bojkot obejmie jednak nie tyle artystów, ile dyplomatów z krajów sprzyjających Bushowi. Dotychczas byli oni zwyczajowo zapraszani na tę prestiżową imprezę – niejednokrotnie także w celu odebrania nagród w imieniu wyróżnionych reżyserów.

Bardziej dramatyczny i tragiczny przebieg miały protesty w Jemenie. W stolicy tego państwa doszło do krwawych starć z policją, podczas których zginęli trzej demonstranci i policjant.

Foto: Archiwum RMF

21:45