Zawiadomienie Najwyższej Izby Kontroli w związku z aferą GetBack trafiło po analizie do trzech prokuratur - dowiedział się dziennikarz RMF FM Krzysztof Zasada. Były prezes Izby przekazał ministrowi sprawiedliwości dokument, który powstał na podstawie raportu NIK. Kontrolerzy uważają, że za nieprawidłowości powinno odpowiedzieć 21 osób, w tym najwyżsi przedstawiciele rządu Zjednoczonej Prawicy.
Wydział Spraw Wewnętrznych Prokuratury Krajowej zbada, czy prokuratorzy zajmujący się aferą dopuścili się przestępstwa.
Przede wszystkim chodzi o ówczesnego prokuratora krajowego Bogdana Święczkowskiego, a także o prokuratorów Prokuratury Regionalnej w Warszawie. Mowa o niedopełnieniu obowiązków i przekroczeniu uprawnień, tworzeniu fałszywych dowodów i utrudnianiu postępowania. Częścią zawiadomienia w sprawie urzędników państwowych - m.in. premiera Mateusza Morawieckiego, ministrów Zbigniewa Ziobry i Mariusza Kamińskiego czy funkcjonariuszy KNF zajmie się Prokuratura Regionalna we Wrocławiu.
Natomiast zawiadomieniem w sprawie członków zarządu i rady nadzorczej GetBack ma się zająć wrocławska Prokuratura Okręgowa w ramach toczącego się już śledztwa. Zawiadomienie w sumie obejmuje podejrzenie popełnienia 32 przestępstw.
Jak głosi komunikat Prokuratury Krajowej, w dniu "8 września 2025 r. prezes Najwyższej Izby Kontroli Marian Banaś przekazał Prokuratorowi Generalnemu Waldemarowi Żurkowi zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstw przez szereg osób w związku z tzw. aferą GetBack".
Zawiadomienie zostało oparte na ustaleniach poczynionych przez NIK podczas przeprowadzonej kontroli dotyczącej nadzoru sprawowanego przez Komisję Nadzoru Finansowego nad GetBack S.A. Do zawiadomienia załączono raport pokontrolny NIK. Następnego dnia (9 września) zawiadomienie to zostało przekazane do Prokuratury Krajowej.


