Ranny łabędź siedział o poranku na torach tramwajowych we Wrocławiu. Motorniczy, który go zauważył, musiał zatrzymać skład.

Po chwili zwierzę wstało i zeszło z torowiska. Zajęła się nim Straż Miejska i lekarz weterynarii.

Skrzydlaty sprawca zamieszania komunikacyjnego we Wrocławiu mógł zahaczyć o trakcję elektryczną - to jedna z wersji wydarzeń.

Tramwaje linii 2 w kierunku Krzyków i 10 w stronę Leśnicy nie jeździły Mostem Pokoju przez ponad 10 minut. Kierowano je objazdem je objazdem, który poprowadzono Mostem Grunwaldzkim.

Na razie nie wiadomo, jaki będzie dalszy los łabędzia.

 

 

Opracowanie: