Afera niedźwiedzicy Kiwi, która grała główną rolę w sławnym francusko-amerykańskim filmie "Niedźwiadek" Jean-Jacquesa Annauda. Internauci wykryli, że zaczęła ona cierpieć na zaburzenia, bo jest od 28 lat zamknięta na niewielkim wybiegu zoo w Dunkierce we Francji. Po fali protestów jej warunki bytowe mają się polepszyć.

Internauci odkryli, że małego niedźwiadka, który 30 lat temu grał tytułową rolę w sławnym filmie Jean-Jacquesa Annauda, spotkał dosyć smutny los. Zwierzę to, które już dawno stało się dorosłą niedźwiedzicą, przebywa od 28 lat - wraz innym niedźwiedziem - na niewielkim wybiegu w zoo w Dunkierce.

Niedźwiedzica Kiwi i jej towarzysz niedoli spędzają cale dnie chodząc w kółko, co według wielu specjalistów jest objawem zaburzeń, na jakie oba zwierzęta zaczęły tam cierpieć.

Po fali protestów zapowiedziano przetransportowanie tej pary niedźwiedzi do innego zoo, gdzie będzie ona miała znacznie więcej miejsca. Ekolodzy alarmują jednak, że dużo innych zwierząt, które nie grały w filmach, a więc są mniej znane, przetrzymywanych jest w ogrodach zoologicznych w złych warunkach.

(j.)