Ominie nas kolejna fala drożyzny na stacjach benzynowych. Wbrew obawom, do końca wakacji ceny paliw powinny utrzymać się na obecnych poziomach - twierdzą analitycy.

Jeszcze miesiąc temu sporo osób ostrzegało, że w końcówce wakacji może być znacznie drożej. Teraz jednak wyszło na to, że mamy szczęście w nieszczęściu. Uratował nas kryzys finansowy. Z jednej strony chodzi o to, że Europejski Bank Centralny rozczarował i jednak jeszcze nie ruszył z pełną mocą na ratunek strefie euro.

Po drugie, coraz wyraźniej widać spowolnienie w najprężniejszej światowej gospodarce, czyli w Chinach. To sprawia, że na świecie potrzeba mniej ropy, więc i jej cena jest w miarę stabilna.

W tej chwili u nas w kraju benzyna na stacjach kosztuje średnio 5,66 złotych za litr, a olej napędowy 5,60 złotych. To tak samo jak przed tygodniem.

Najtaniej jest w województwie śląskim - tam można znaleźć paliwo nawet za 5,50 złotych. Z kolei najdrożej jest tam, gdzie turystów najwięcej, czyli na Zachodnim Pomorzu - ponad 5,70 złotych.

Średnie ceny detaliczne