Łatka to niespełna 3-letnia kotka, która uległa wypadkowi w czasie spaceru, jesienią ubiegłego roku. Nie wiadomo, co dokładnie się stało. Kotka wróciła do domu ze zmiażdżonymi tylnymi łapkami i trzeba było amputować stopy. Od tej pory ma problemy z poruszaniem się. Może to zmienić operacja. Zabieg odbył się w czwartek w jednej z wrocławskich klinik weterynaryjnych. Był bardzo skomplikowany, bo polegał na wszczepieniu do kości łap specjalnych implantów.

Wszystko zaczęło się od zaprojektowania implantów, do których będzie można przymocować protezy łap. Implanty wymyślili specjaliści z Pracowni Implantów Weterynaryjnych łódzkiego Technoparku wspólnie z lekarzem weterynarii - Michałem Nowickim.

Projekt powstał z wykorzystaniem obrazów z tomografii komputerowej. Przygotowano trójwymiarowe modele kości tylnych łap, do których dopasowano indywidualnie zaprojektowane implanty. Są one zrobione z tytanu, a wykonała je Pabianicka Fabryka Narzędzi "PAFANA". Implanty zostaną wszczepione w kości łap.

Operacja Łatki, która odbyła się w czwartek, jest pierwszym w Polsce tak skomplikowanym zabiegiem, bo kotce od razu wszczepiono aż 2 implanty.

Zwierzę operowane było w Klinice Weterynaryjnej Dariusza Niedzielskiego we Wrocławiu. Specjaliści mają tam do dyspozycji rezonans magnetyczny, tomograf, specjalistyczne laboratorium diagnostyczne i oddział rehabilitacji dla zwierząt, które są już po operacjach.

Łatka jest trzecim czworonogim pacjentem, któremu pomógł łódzki Technopark. Wcześniej przygotowano implant nosa dla psa Parysa (umożliwiający mu normalne oddychanie) i implant kości tylnej łapy dla doga niemieckiego.

Obejrzyj Łatkę przed operacją na filmie z kliniki weterynaryjnej:


(dp)