Agencje NASA i ESA opublikowały piękne zdjęcie galaktyki RX J1140.1+0307, widocznej w gwiazdozbiorze Panny i oferującej astronomom interesującą zagadkę. Na pierwszy rzut oka obiekt ten wydaje się zwyczajną, podobną do Drogi Mlecznej galaktyką spiralną. Bliższe spojrzenie pokazuje jednak, że coś z nim jest nie tak. Nie bardzo da się wyjaśnić obserwowaną jasnośc jądra tej galaktyki.

Droga Mleczna, podobnie jak większość dużych galaktyk, ma w swym centrum supermasywną czarną dziurę. Są jednak galaktyki zbudowane wokół lżejszych czarnych dziur. Takim przykładem jest właśnie RX J1140.1+0307. Co więcej, obliczenia wskazują, że ta galaktyka ma w centrum najlżejszą ze znanych nam czarnych dziur leżących w centrum galaktyk, które mają jądra emitujące intensywne promieniowanie.

Problem w tym, że konkretne obliczenia w przypadku akurat tej galaktyki nie bardzo się zgadzają. Jeśli czarna dziura ma faktycznie tak małą masę, jak się wydaje, na bazie obecnych teorii nie sposób wyjaśnić widma promieniowania emitowanego z jądra galaktyki. Samej czarnej dziury z oczywistych względów nie widzimy, nie może jej opuścić żadne światło. Promieniowanie, które do nas dociera, wysyła krążący wokół czarnej dziury pierścień pyłu i gazu, tak zwany dysk akrecyjny. Jasność emisji wskazuje na to, że muszą tam działać mechanizmy inne od dotychczas wskazywanych. Badania galaktyki RX J1140.1+0307 mogą pomóc je poznać.