Tureccy lekarze przeszczepili 26-letniemu Turkowi twarz, pobraną od 42-letniego Polaka, który zmarł podczas urlopu nad Morzem Egejskim. Jest to 5. taka operacja w Turcji, a 25. na świecie - podał "Hurriyet Daily News".

Jak donosi turecka gazeta, zabieg w szpitalu Uniwersytetu Akdeniz przeprowadził zespół transplantologów pod kierownictwem prof. Omera Ozkana.

Jesteśmy profesjonalistami w tej dziedzinie, z łatwością radzimy sobie z takimi przypadkami  - powiedział Ozkan na konferencji prasowej po trwającej 6,5 godziny operacji. Lekarz podkreślił, że jego zespół przeprowadził do tej pory już pięć operacji przeszczepu twarzy i w dwóch przypadkach dawcami byli obcokrajowcy. Pierwszy taki zabieg odbył się 20 stycznia 2012 roku.

42-letni Polak, od którego pobrano twarz, zmarł nagle w środę. Andrzej K. pojechał wraz z rodziną na wakacje do Turcji, do miejscowości Akyaka nad Morzem Egejskim. Wszyscy w niedzielę poszli na plażę. Mężczyzna chciał popływać, jednak zasłabł, wchodząc do wody. Rodzina myślała na początku, że Andrzej K. żartuje, jednak po jakimś czasie zauważyła, że ten przestał się ruszać.

Po wezwaniu karetki Polak został przywieziony do szpitala, gdzie lekarze próbowali go reanimować. Przez trzy dni przebywał na oddziale intensywnej terapii.

W środę lekarze stwierdzili śmierć mózgową pacjenta. Krewni zdecydowali się przekazać wszystkie organy zmarłego, w tym twarz, do przeszczepu.

W nocy ze środy na czwartek podczas 4,5-godzinnej operacji dziewięcioosobowy zespół medyczny pobrał twarz od zmarłego wraz ze szczęką. Zmarłemu Polakowi wszczepiono maskę silikonową w miejsce pobranej twarzy. Po wykonaniu specjalistycznych badań okazało się, że pozostałe organy nie nadają się jednak do transplantacji.

Zespół medyczny poleciał samolotem do Antalii, gdzie w czwartek twarz Polaka przeszczepiono 26-letniemu Recepowi S., który w 2007 r. przez przypadek postrzelił się. Mężczyzna, który wskutek wypadku stracił wzrok, a jego twarz została znacznie zdeformowana, przeszedł do tej pory 44 operacje.

(jad)