Polski astronauta ma szansę polecieć na Międzynarodową Stację Kosmiczną. Chodzi o dr Sławosza Uznańskiego. Szef NASA Bill Nelson potwierdził to w rozmowie z dziennikarzem RMF FM Grzegorzem Jasińskim.

Polska jest bardzo zaangażowana w program kosmiczny. I będzie nawet bardziej zaangażowana - podkreślał w rozmowie z Grzegorzem Jasińskim szef NASA Bill Nelson. Po pierwsze, przez Europejską Agencję Kosmiczną ESA, w której mają coraz większy udział. Po drugie, Polska weźmie udział w dwustronnych projektach bezpośrednio ze Stanami Zjednoczonymi - dodawał. 

Podam przykład - będzie projekt, który rozpocznie się w 2025 r., który będzie mierzył wiatr słoneczny, czyli badanie eksplozji na Słońcu emitujących promieniowanie w Kosmos. Ten instrument jest budowany tutaj i tutaj zostanie uruchomiony. To przykład naukowego eksperymentu wspólnego z USA - wymieniał Nelson. 

ESA natomiast właśnie wybrała nową grupę europejskich astronautów. Wybrano polskiego astronautę. Mocno liczymy na to, że ostatecznie przybędzie na Międzynarodową Stację Kosmiczną. Spotkałem się z nim podczas tej wizyty. Spotkałem się z nim również kilka tygodni temu na Przylądku Canaveral w Centrum Kosmicznym im. Kennedy'ego (na Florydzie - przyp. red.) - dodawał szef NASA.

Uznański: Góry nauczyły mnie eksploracji

Cały czas jest ze mną myśl, że mogę polecieć w kosmos - mówił w styczniu w rozmowie z RMF FM doktor Sławosz Uznański. Właśnie jego Europejska Agencja Kosmiczna wybrała do grona 17 astronautów, którzy mają szansę na udział np. w misjach księżycowych. 

Doktor Sławosz Uznański na co dzień pracuje w Genewie, w Europejskiej Organizacji Badań Jądrowych, jako operator Wielkiego Zderzacza Hadronów LHC.

Czekam na telefon, ale nie robię tego z założonymi rękami - mówił nam w styczniu dr Uznański. Mamy coroczne badania, medycznie musimy być sprawni. Odpowiednia dieta nie jest dla mnie problemem, stosuję ją od dawna, dla mnie to przyjemność utrzymywanie sprawności fizycznej. Zawsze byłem aktywny, chodziłem po górach, mam kilka sesji treningowych w tygodniu. Pracuję cały czas naukowo. Góry też nauczyły mnie eksploracji, tam zdobyłem doświadczenie. W górach trzeba szczególnie dbać o zasoby: wodę, jedzenie, powietrze, emocje w kontaktach międzyludzkich - opisywał wtedy doktor Sławosz Uznański.

Eliminacje trwały półtora roku

Dr inż. Sławosz Uznański pokonał ponad 22 tysiące kandydatów z całej Europy w trwających półtora roku eliminacjach do składu astronautów. Kandydaci przechodzili różnorodne testy wiedzy o kosmosie i technologiach kosmicznych, inteligencji i sprawności obliczeniowej, umiejętności rozwiązywania złożonych, nietypowych problemów pod presją czasu, odporności psychicznej i zachowania zimnej krwi w warunkach stresu. Poddani byli szczegółowym badaniom medycznym i przeszli wiele rozmów kwalifikacyjnych.

Nie bez znaczenia w wyborze Polaka było jego doświadczenie nabyte w Europejskiej Organizacji Badań Jądrowych (CERN) w Genewie. Doktor Uznański zajmuje się też projektowaniem elektroniki odpornej na promieniowanie, a właśnie taka musi być stosowana w kosmosie. Doktorat z elektroniki i umiejętność prowadzenia badań naukowych to kolejne jego atuty przydatne na Stacji Kosmicznej. Jego hobby - chodzenie po Himalajach - to z kolei najlepszy sposób na trening odporności na stres i trudne warunki.

Sławosz Uznański ma 39 lat, pochodzi z Łodzi, gdzie w 2008 r. ukończył z wyróżnieniem Politechnikę Łódzką, uzyskując dyplom magistra inżyniera. Również w tym samym roku otrzymał dyplom magistra inżyniera na Uniwersytecie Nantes (Francja) i inżyniera na Politechnice w Nantes (Francja). W 2011 r. obronił z wyróżnieniem doktorat na Uniwersytecie Aix-Marseille (Francja). Jest autorem książki na temat efektów promieniowania w układach elektronicznych i współautorem ponad 50 artykułów w czasopismach i na konferencjach naukowych. 

Jego zainteresowania zawsze były związane z przemysłem kosmicznym.