Czarny noworoczny prezent dla Francji. Sprawdziły się obawy specjalistów - pierwsze plamy ropy naftowej, wyciekającej z wraku tankowca "Prestige", dotarły już do wybrzeży Akwitanii. Zaledwie kilkanaście godzin po nocy sylwestrowej grupy ochotników musiały więc chwycić za łopaty i wiadra. Rozpoczęło się oczyszczanie atlantyckich plaż Francji.

Stało się to, czego już od dawna obawiali się mieszkańcy Akwitanii. Na pięknych plażach tego regionu pojawiły się lepkie grudki ciemnej substancji. Wstępne analizy laboratoryjne potwierdziły, że chodzi o ropę naftową, wyciekającą z tankowca "Prestige", który zatonął niedawno u wybrzeży Hiszpanii.

Ropa ta dotarła do brzegów Francji dosyć niespodziewanie, bo z powodu złych warunków atmosferycznych wstrzymano loty helikopterów i samolotów, z których specjaliści obserwowali rozprzestrzenianie się brunatnych plam na powierzchni oceanu.

Na razie chodzi tylko o małe grudki, ale eksperci nie mają wątpliwości, że to dopiero początek ekologicznej katastrofy, bo feralny tankowiec transportował blisko 80 tysięcy ton ropy.

Foto: Archiwum RMF

06:30