Wczoraj w miejscowości Obryte koło Pułtuska trzy psy wydostały się z jednej z posesji. Na sąsiedniej dwa rottweilery i nowofundland zaatakowały dwóch bawiących się chłopców - 9 i 11-latka. Chłopcy trafili do szpitala. W tej chwili są oni już po operacji, która przebiegła pomyślnie.

Według relacji ojca bracia bawili na się na podwórku dosłownie kilka metrów od domu. Ich rodzice planowali wyjazd do Pułtuska aby kupić jednemu z chłopców ubranie – za kilka dni ma on Komunię Świętą. Psy przedostały się przez dziurę w ogrodzeniu oddzielającą posesję od szkoły. Otwór zrobiły dzieci z pobliskiej podstawówki, aby móc wyjmować piłkę, która przedostawała się przez płot. Obaj chłopcy próbowali uciekać, ale byli bez szans. Na szczęście w pobliżu był dziadek chłopców, który przyszedł im na ratunek, później z pomocą przybiegł ojciec – dopiero wtedy udało się spłoszyć zwierzęta. Psy należą do mieszkańca tej samej wsi, który jest przesłuchiwany przez policję. Stan obydwu chłopców, jak stwierdził lekarz dyżurny pułtuskiego szpitala jest ciężki. Mają liczne obrażenia właściwie na powierzchni całego ciała". Psy są teraz pod obserwacją miejscowego lekarza weterynarii. Posłuchaj Relacji reportera RMF FM Marcina Firleja:

00:05