Na moskiewskim lotnisku testowana jest nowa broń przeciwko terrorystom lub przemytnikom. To wykrywacz kłamstw; na pytanie, czy planuje się coś nielegalnego - pasażerowie muszą odpowiedzieć „tak” lub „nie”. Maszyna rejestruje wahania w głosie, których człowiek nie jest w stanie kontrolować i demaskuje kłamców.

W teście wzięło udział pół tysiąca pasażerów, a następnie każdy został poddany tradycyjnej rewizji. Jedyna osoba z nieczystym sumieniem została zdemaskowana - powiedział szef izraelskiej firmy, produkującej wykrywacz.

Producent zdaje sobie sprawę z tego, że system nie będzie w 100 proc. efektywny. Biorę po uwagę taką możliwość, że od czasu do czasu może zawodzić, dlatego testujemy go w różnych miejscach i proponujemy, by było to dodatkowe zabezpieczenie, a nie jedyne.

Urządzenie kosztuje od 10 do 30 tysięcy dolarów.