Ma zaledwie 700 metrów długości i 6,5 metra wysokości, więc na tle Pałacu Zimowego i gigantycznych budowli Carskiego Sioła wygląda jak kurnik. Ma jednak jedną, wielką przewagę - cały zrobiony jest z lodu.

Na nietrwały pałac wydano podobno fortunę – równowartość prawie pół miliona złotych. Budowla robi jednak wrażenie – rzeźbione ściany i dach; wnętrze wypełnione rzeźbami, meblami i zastawą stołową z lodu. Są nawet lodowe karty do gry i kominek jest z lodu.

Istniały obawy o bezpieczeństwo lodowej konstrukcji. Po raz pierwszy w mieście zbudowano pomieszczenie z lodu, do którego wchodzą ludzie - mówią urzędnicy magistratu. Na szczęście zezwolili na otwarcie, podczas którego strzelano na wiwat z lodowych armat.

Dokładnie taki sam pałac kazała zbudować w połowie XVIII wieku caryca Anna. W jej czasach na kominku płonęły jeszcze zrobione z lodu polana oblane naftą. Wtedy w Europie odebrano to jako przykład despotyzmu rosyjskich imperatorów. Dzisiaj to po prostu atrakcja turystyczna.