Konsternacja – tylko taka mogła być reakcja niemieckich policjantów, którzy na autostradzie pomiędzy Frankfurtem i Wiesbaden zatrzymali pijaną Polkę. Kobieta jechała pod prąd skradzionym autem.

28-letnia Polka we krwi miała ponad 2 promile alkoholu. Kobieta postanowiła wybrać się na przejażdżkę – ukradła więc samochód sąsiadowi i skierowała się na autostradę. Tyle że jechała pod prąd.

Policja zatrzymała ją w okolicy stacji benzynowej. Kobieta już wcześniej straciła prawo jazdy – do 2007 roku obowiązuje ją zakaz siadania za kółkiem.

Policja stara się teraz ustalić właścicieli aut, które mogły zostać uszkodzone przez Polkę. „Ofiarami” kobiety padły prawdopodobnie inne pojazdy zaparkowane na poboczu.