Główny lekarz weterynarii nie wyklucza, że zakaz importu żelatyny zostanie złagodzony. Jeszcze w tym tygodniu powinniśmy się dowiedzieć, czy będzie można sprowadzać żelatynę z krajów, w których bydło nie zachorowało na BSE.

Ciągle nie wolno karmić bydła mączką mięsno-kostną, która jest bardzo niebezpieczna. Z badań wynika, że krowa umrze na BSE jeśli zje choćby jedną dziesiątą grama skażonej tkanki mózgowej zawartej w mączce. To zagrożenie dostrzegli Niemcy. Bundesrat uchwalił ustawę, która przewiduje karę do pięciu lat więzienia za złamanie zakazu stosowania mączki. A jak jest w Polsce? Sprawdzał to reporter RMF FM Mariusz Zieliński w rozmowie z Jackiem Szymanderskim, doradcą ministra rolnictwa. Powiedział on, że: "jeśli ktoś produkuje mączkę mięsno-kostną to miejscowy lekarz weterynarii może zakazać produkcji i ją zająć. To jest jedyna sankcja. Jeżeli mimo tego zakazu będzie on nadal produkował to podlega karze grzywny lub karze więzienia, jak zawsze przy łamaniu zakazu administracyjnego, ale to jest decyzja administracyjna. Jak to będzie nowa ustawa to oczywiście te sankcje karne będą mocniejsze. Przy tej regulacji prawnej nie wolno wprowadzać do obrotu, a gdy ktoś karmi to nie ma na to regulacji prawnej, na razie czeka ona w parlamencie".

Na pytanie czy sprawdza się kto karmi zwierzęta mączką Szymanderski odpowiedział, że: "Wystarczy sprawdzić producentów. Rolnicy, którzy mogliby sami mieszać tę paszę mając parę zwierząt nie karmią maczkami kostno-mięsnymi, bo im się to po prostu nie opłaci. Pokusę taką mógłby mieć rolnik prowadzący bardzo dużą hodowlę. On tego sam mieszać nie może, bo po prostu nie da rady. Kupuje gotowe mieszanki. Kontrolą absolutnie skuteczną jest kontrola na poziomie producenta i hurtowni ewentualnie".

Bundesrat uchwalił taką ustawę o karach za karmienie mączką w ciągu tygodnia.

foto RMF FM

07:30