Partnera seksualnego coraz częściej poszukujemy w internecie. To nie jest już marginalne zjawisko, internet na dobre zagościł w naszym życiu intymnym - uważa prof. Zbigniew Izdebski, kierownik katedry biomedycznych podstaw rozwoju i seksuologii Uniwersytetu Warszawskiego.

Z badań Izdebskiego na temat seksualności Polaków wynika, że do seksu z dopiero co poznaną w sieci osobą przyznaje się 30 proc. mężczyzn i 27 proc. kobiet.

Dotychczas wydawało się, że do poznania kogoś za pośrednictwem internetu dążą głównie mężczyźni, na ogół w celach erotycznych. Z najnowszych badań wynika, że w sieci coraz bardziej aktywne są kobiety. Prof. Izdebski uważa, że anonimowość jaką daje internet, sprawia, że kobiety flirtujące za ekranem komputera są bardziej otwarte w wyrażaniu swoich potrzeb i oczekiwań seksualnych. Mówią takim językiem i w taki sposób w jakim nie mają odwagi tego robić podczas bezpośredniego kontaktu.

Według dra Krzysztofa Nowosielskiego z oddziału położnictwa i ginekologii Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego, w seks online angażują się głównie ludzie młodzi. Osoby dojrzale korzystają z portali randkowych i komunikatorów. Bo cyberprzestrzeń oferuje więcej możliwości niż świat rzeczywisty.

Dr Nowosielski ostrzega jednak, że mimo wielu niewątpliwych zalet tzw. cyberseks niesie również wiele zagrożeń. Przykładowo, może doprowadzić do rozpadu związku. I nie chodzi tylko o uprawianie seksu z osobą poznaną w sieci. Specjalista powołuje się na badania psychologa Queen's University Belfast prof. Monici Whitty, z których wynika, że zdrada internetowa odbierana jest tak samo jak ta w świecie rzeczywistym.

(j.)