Chiny wkroczyły do elitarnego klubu państw, które samodzielnie są w stanie wysłać ludzi w kosmos. Dotychczas było to przywilejem Stanów Zjednoczonych i Rosji. Teraz jednak gdzieś po orbicie krąży pierwszy w historii „Taikonauta”, czyli chiński astronauta.

38-letni Yang Liwei przygotowywał się do tej misji przez 10 lat. Bardzo dużą rolę odegrała opieka i zachęta ze strony prezydenta Hu i innych naszych przywódców - mówił przed odlotem. Kraj i naród zapewniły mi wyjątkowe warunki szkolenia. Zrobię wszystko, by sprostać oczekiwaniom, jakie pokłada we mnie mój kraj i jego obywatele. Włożę w tę misję cały wysiłek. Obiecuję też, że misja ta zakończy się sukcesem. Nie zawiodę was - zapewniał Chińczyków.

Rakieta Długi Marsz 2F wystartowała z kosmodromu położonego w sercu pustyni Gobi o godz. nad ranem naszego czasu. Lot zaplanowano na 21 godzin. Dla porównania, pierwszy Rosjanin Jurij Gagarin spędził w kosmosie ledwie 108 minut.

Na wypadek gdyby kapsuła lądownicza zboczyła z kursu i trafiła w "nieprzyjazne środowisko", pułkownik Yang ma przy sobie broń palną i nóż.

19:10