484 sms-y dziennie, jeden co dwie minuty, z przerwą na sen. To wyczyn 13-latki z USA. Dziewczynka w ciągu miesiąca wysłała prawie 15 tys. wiadomości tekstowych. Na szczęście, że w pakiecie taryfowym wysyłanie sms-ów było za darmo.

Ojciec nastolatki, Greg Hardesty z Silverado Canyon w Kalifornii, zdębiał, gdy zobaczył 440-stonicowy rachunek za zeszły miesiąc. W pierwszej chwili mocno się uśmiałem. Pomyślałem, że to szalone i niemożliwe. Potem chwyciłem za kalkulator, żeby policzyć, czy to w ogóle możliwe - powiedział gazecie "The New York Post". Okazało się, że Reina korespondowała ze swoimi czterema koleżankami.

Gdyby za sms-y trzeba było zapłacić, rachunek wyniósłby 2905 dolarów, 20 centów za wiadomość. Rodzice wygadanej nastolatki zakazali jej sms-owania po kolacji. Reina nie jest jednak rekordzistką. W zeszłym miesiącu Hannah Brooke, 16-latka z Wellington w Nowej Zelandii, zużyła wszystkie 6 tys. SMS-ów, które miała w abonamencie i po czym pożyczyła komórkę od swoich przyjaciół, by dalej SMS-ować...