Włochy wyraziły gotowość pomocy Ukrainie w organizacji przyszłorocznego konkursu Eurowizji. Ukraiński prezydent Wołodymyr Zełenski już zapowiedział, że dołożone zostaną starania, aby impreza odbyła się w wolnym i odbudowanym Mariupolu. To byłby już trzeci finał konkursu w tym kraju.

Rzymski dziennik "La Repubblica" zauważa, że idea organizacji imprezy w zniszczonym obecnie mieście to "wyzwanie" rzucone przez prezydenta. Czas goni i brakuje tam infrastruktury "ale znaczyłoby to też, że wojna się skończyła" - dodaje gazeta.

Z drugiej strony zgodnie z wymogami organizacyjnymi w mieście, atakowanym teraz przez Rosjan, musi działać międzynarodowe lotnisko i potrzeba co najmniej 2 tysięcy pokojów w hotelach. Organizator musi też przygotować obiekt dla 10 tysięcy widzów - wymienia dziennik.

Przypomniano, że machina organizacyjna przed następnym konkursem rusza zawsze natychmiast po finale, który w tym roku w Turynie wygrała ukraińska grupy Kalush Orchestra.

Włosi wyciągają rękę do Ukraińców

Gotowość udzielenia wszelkiej pomocy Ukrainie oraz podzielenia się doświadczeniami z tego roku wyraziła dyrekcja włoskiej telewizji RAI.

Burmistrz Turynu Stefano Lo Russo wyraził nadzieję, że sytuacja na Ukrainie umożliwi organizację tego wielkiego europejskiego wydarzenia.

Wtedy będziemy na pierwszej linii, by pomóc - dodał. Zastrzegł zarazem, że gdyby Eurowizja na Ukrainie nie była możliwa, stolica Piemontu gotowa jest ją gościć także za rok.

W marcu rząd Włoch ogłosił, że pomoże w odbudowie teatru w Mariupolu, zniszczonego w rosyjskich atakach. W jego podziemiach zginęło wiele ukrywających się tam osób.

Ukraińska Kalush Orchestra triumfuje na Eurowizji

Eurowizja na Ukrainie miałaby zostać zorganizowana po tym, jak w sobotę w finale odniósł zwycięztwo Kalush Orchestra. To zespół z Kijowa, założony przez rapera Ołeha Psiuka, multiinstrumentalistę Ihora Didenczuka i DJ-a MC Kilimmena w 2019 roku. W 2021 roku został poszerzony o projekt Kalush Orchestra. Psiuk napisał piosenkę "Stefania", dedykując ją swojej matce. Po wybuchu wojny piosenka ta nabrała sugestywnej, symbolicznej wymowy, jako dedykowana wszystkim ukraińskim matkom.

Reprezentanci Ukrainy byli wskazywani jako niemal pewni zwycięzcy jeszcze przed rozpoczęciem konkursu w stolicy Piemontu.