Ukraińska grupa Kalush Orchestra wygrała w Turynie 66. Konkurs Piosenki Eurowizji z piosenką "Stefania". Ukraińcy zdobyli łącznie 631 punktów i odnieśli zwycięstwo dzięki głosowaniu publiczności. Drugie miejsce zajął Sam Ryder z Wielkiej Brytanii, wykonawca piosenki "Space Man". Trzecia była reprezentantka Hiszpanii Chanel. Krystian Ochman z piosenką "River" zajął 12. miejsce.

Sobotni finał obejrzało około 200 milionów widzów na całym świecie.

Ukraina wygrała Eurowizję już po raz trzeci. Tym razem - jak podkreślają włoscy komentatorzy - w tragicznych okolicznościach wojny. To był "głos umęczonego narodu" - pisze Ansa.

O sukcesie ukraińskiego zespołu zdecydowało głosowanie widzów, w którym otrzymał rekordową liczbę ponad 430 punktów, a tym samym z czwartego miejsca po głosowaniach krajowych jury, wszedł na szczyt.

Reprezentant Polski Krystian Ochman z piosenką "River" zajął 12. miejsce, otrzymując 151 punktów. Po głosowaniu krajowych jury Polak był na 14. miejscu z 46 punktami. W głosowaniu widzów uzyskał 105 punktów.

Jesteśmy po finale. Myślę, że dobrze poszło. Chciałem Wam wszystkim podziękować za głosy i wsparcie - mówił Krystian Ochman po finale Eurowizji. Nie zatrzymujemy się tu, idziemy do przodu. To nie jest koniec. Mamy dużo do roboty. To był dopiero kolejny krok - tłumaczył w krótkim nagraniu wideo, opublikowanym na Facebooku. 

Ze sceny zaapelowali o pomoc dla obrońców Mariupola

Kalush Orchestra to zespół z Kijowa, założony przez rapera Ołeha Psiuka, multiinstrumentalistę Ihora Didenczuka i DJ-a MC Kilimmena w 2019 roku. W 2021 roku został poszerzony o projekt Kalush Orchestra. Psiuk napisał piosenkę "Stefania", dedykując ją swojej matce. Po wybuchu wojny piosenka ta nabrała sugestywnej, symbolicznej wymowy, jako dedykowana wszystkim ukraińskim matkom.

Reprezentanci Ukrainy byli wskazywani jako niemal pewni zwycięzcy jeszcze przed rozpoczęciem konkursu w stolicy Piemontu.

To zwycięstwo jest dla wszystkich Ukraińców. Sława Ukrainie - powiedział Ołeh Psiuk na scenie w turyńskim Pala Olimpico. Wcześniej po wykonaniu piosenki w trakcie finału muzycy apelowali: "Prosimy, pomóżcie Ukrainie i Mariupolowi, pomóżcie Azowstalowi". To było odniesienie do obrońców, walczących z Rosjanami w tamtejszym zakładzie metalurgicznym.

Ansa wyjaśniła, że wypowiadając te słowa, artyści narazili się nawet na ryzyko dyskwalifikacji, bo regulamin konkursu zabrania wygłaszania politycznych deklaracji.

Ludzie nie rozumieją, przez jakie kłopoty przechodzi mój kraj. I dla mnie to zdecydowanie ważniejsze niż dyskwalifikacja. Gdybym stracił taką szansę, nie wybaczyłbym sobie. Naprawdę mam nadzieję, że ktoś z 200 milionów ludzi, którzy nas oglądali, będzie w stanie nam pomóc - powiedział lider zespołu Kalush Orchestra Ołeh Psiuk na konferencji prasowej po konkursie.

Nasi ludzie są zablokowani, prawie tysiąc żołnierzy. Są otoczeni ze wszystkich stron i nie mogą opuścić Azowstalu. Potrzebujemy pomocy. Prosimy państwo trzecie o interwencję w celu ich uwolnienia. Jak można pomóc? Informacją. Musimy wszystkim powiedzieć, napisać o tym, zapukać do waszych krajów. Jest tu dużo prasy, jeśli każdy z Was o tym napisze, to na pewno ktoś nam pomoże - tłumaczył. Ponieważ nasza kultura również jest zagrożona, jesteśmy tutaj, aby pokazać, że kultura ukraińska żyje - podsumował ukraiński reprezentant.

Mariupol będzie miastem gospodarzem kolejnej edycji konkursu?

Zgodnie z regulaminem, następna edycja konkursu odbędzie się na Ukrainie. Prezydent Wołodymyr Zełenski oświadczył po sukcesie swoich rodaków: "Zrobimy, co w naszej mocy, aby ugościć uczestników i gości Eurowizji w ukraińskim Mariupolu, wolnym, spokojnym i odbudowanym".

Gratulacje ukraińskim artystom złożyła natychmiast przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen pisząc na Twitterze: "Dziś wieczorem wasza piosenka zdobyła nasze serca. Świętujemy wasze zwycięstwo na całym świecie. UE jest z wami".

Minister kultury i polityki informacyjnej Ukrainy Ołeksandr Tkaczenko napisał na Telegramie, że jego resort już zaczął zastanawiać się, gdzie zorganizować przyszłoroczny konkurs piosenki Eurowizji. "Nie wątpiliśmy. Chłopaki, jesteście fajni! Odwaga to być Ukraińcem. To nie tracić okazji, by powiedzieć światu prawdę. Jesteśmy dumni!" - stwierdził. "To jedno z pierwszych zwycięstw, ale największe przed nami" - podkreślił.

Pokój był jednym z głównych motywów konkursu, który prowadzili znani piosenkarze Laura Pausini i Mika oraz prezenter telewizyjny i radiowy Alessandro Cattelan. W Turynie zabrzmiała piosenka "Give peace a chance" (Dajcie szansę pokojowi) Johna Lennona.

Skrajnie rozczarowani wynikiem są Włosi. Mahmood i Blanco z piosenką "Brividi" zajęli 6. miejsce, choć wcześniej wymieniani byli wśród pewnych faworytów.

Największym muzycznym wydarzeniem, towarzyszącym finałowi, był występ zeszłorocznych zwycięzców - rzymskiej grupy Maneskin, która od tamtego czasu podbiła światowy rynek muzyczny.

Rosja została wykluczona z konkursu Eurowizji przez jej organizatora - Europejską Unię Nadawców (EBU) zaraz po napaści na Ukrainę.