Andrzej Sapkowski nie powiedział jeszcze ostatniego słowa. Podczas Festiwalu Książki w Opolu autor "Wiedźmina" potwierdził, że pracuje nad nowymi powieściami o Geralcie z Rivii. Przy okazji wbił szpilkę George’owi R. R. Martinowi i skomentował adaptacje swoich dzieł - w tym te od Netfliksa.

  • Andrzej Sapkowski potwierdził, że będzie kontynuował serię o "Wiedźminie".
  • Autor wbił szpilkę George’owi R. R. Martinowi za zwlekanie z kolejnymi tomami "Pieśni lodu i ognia".
  • Sapkowski skomentował również adaptacje swoich dzieł, w tym produkcje Netflixa.

Sapkowski: "Napiszę coś jeszcze"

Gdy w 2023 roku Andrzej Sapkowski ogłosił, że nowe książki o "Wiedźminie" "są w planach", część fanów zastanawiała się, czy kiedykolwiek do tego dojdzie. Teraz nie ma już wątpliwości - pisarz potwierdził, że seria będzie kontynuowana.

Na Festiwalu Książki w Opolu autor uprzedził pytania z sali i oświadczył: Jeśli ktoś z publiczności zamierza zadać takie pytanie, to odpowiem od razu: napiszę coś jeszcze. Proszę się nie martwić. W przeciwieństwie do George’a R. R. Martina, którego, nawiasem mówiąc, znam osobiście, jak mówię, że coś napiszę, to napiszę.

Warto przypomnieć, że George R. R. Martin jest autorem słynnej serii fantasy "Pieśń lodu i ognia", na podstawie której powstał kultowy serial "Gra o tron". Od lat zapowiada kontynuację swojej sagi, tzw. "Wichry zimy", ale wciąż jej nie ukończył, co często staje się tematem żartów i spekulacji wśród fanów. Wypowiedź Sapkowskiego to wyraźna szpilka skierowana pod adresem Martina - sugeruje, że długo zwleka z pisaniem kolejnych części swojej serii, zwłaszcza że ekranizacje (seriale) wyprzedziły fabułę książkową.

Jednak Sapkowski przyznał, że rozumie dylematy kolegi po fachu: Między nami mówiąc, ja go w pełni rozumiem. Bo gdyby ktoś zrobił mi taki numer i zekranizował serię na podstawie moich książek, a potem wyprzedził to, co zamierzałem dopiero napisać, to też bym się zastanawiał, czy w ogóle jest sens dalej pisać.

Adaptacje? "Czasem wychodziło, czasem nie"

Pisarz odniósł się także do licznych ekranizacji swoich książek - w tym tych przygotowanych przez Netfliksa. Pytany o animację "Nightmare of the Wolf" ("Koszmar Wilka"), Sapkowski przyznał szczerze: Nie widziałem tego serialu. Więc przepraszam. Tak to jest. Cóż mogę powiedzieć? Film ma swoje zasady, a Netflix ma ich jeszcze więcej. Ale, cóż... Czy naprawdę będziemy się kłócić, która wersja jest lepsza? Dobrze, nie będziemy. Cieszę się. Bo na przykład ja wiem (która wersja jest lepsza - przyp. red.).

O innych produkcjach powiedział nieco więcej: Jak powiem coś pozytywnego, to usłyszę: ‘No pewnie, sroka swój ogon chwali’. A jak powiem coś negatywnego, to będzie: ‘Idiota’. Więc nic nie powiem.

Czasem wychodziło, czasem nie. Nie jestem wzrokowcem. To, co piszę, to dla mnie tylko litery. Kiedy widzę obrazy, czasami opada mi szczęka. A wszystkie adaptacje z definicji są wizualne. Dochodziło do nieporozumień. Zwykle kończyło się krótkim stwierdzeniem: ‘Nie znasz się na sztukach wizualnych’. I musiałem się zamknąć, bo to prawda - nie znam się - kontynuował.

"Martin nie pisze, ale pieniędzy nie oddał"

W dalszej części spotkania Sapkowski przytoczył anegdotę z udziałem Harry’ego Harrisona, który również nie był zachwycony ekranizacją swojej powieści "Make Room! Make Room!" - filmem "Soylent Green".

W pewnym momencie Harry Harrison pyta mnie, czy widziałem film ‘Soylent Green’. Mówię, że tak, widziałem. A on pyta: ‘Czy zdajesz sobie sprawę, że jest oparty na mojej powieści Make Room! Make Room!?’ Powiedziałem, że tak. ‘Co myślisz o tym filmie?’ - pyta. Mówię: 'To totalne g(...)o'. A on mówi: 'Tak, ja też tak myślę’. A ja mówię: ‘No cóż, Harry, oddałeś pieniądze?’ 'Nie’'. 'No to cicho'. Tak to niestety jest. Tak to jest.

Na koniec nie zabrakło jeszcze jednego przytyku w stronę George’a R. R. Martina: Martin pewnie dalej nie pisze, bo się obraził, że zekranizowali mu kontynuację. Ale założę się, że pieniędzy nie oddał. Znając życie. Ja bym nie oddał.

"Crossroads of Ravens", ostatnia książka Sapkowskiego o "Wiedźminie", ukazała się w Polsce w 2023 roku. Międzynarodowa premiera planowana jest na wrzesień 2025 - książka ma trafić do 19 krajów. Jednocześnie CD Projekt Red pracuje już nad grą "Wiedźmin 4", a Netflix zapowiedział premierę 4. sezonu serialu w 2025 roku.