Nikita Michałkow zakończył plenerowe zdjęcia do drugiej części „Spalonych słońcem”. Czy obraz powtórzy oskarowy sukces pierwszej części? Przekonamy się o tym najwcześniej za dwa lata. Film realizowany jest z ogromnym rozmachem. Jego budżet to ponad 35 milionów euro.

Pomyślałem, że trzeba nakręcić ten film dla tych, którzy uczą się z nowych podręczników, i dla tych, dla których Wielka Wojna Ojczyźniana to dawna, okryta mgłą historia - stwierdził rosyjski reżyser.

Film ma być wojenną epopeją pokazującą cierpienie i bohaterstwo prostych ludzi, ale oczywiście pokazywać będzie rosyjski punkt widzenia. Jego akcja zaczyna się po ataku Niemiec na Związek Radziecki w czerwcu 1941 r. Znany z pierwszej części „Spalonych słońcem” pułkownik Kotow przebywa w łagrze, gdzie odsiaduje wyrok za zdradę ojczyzny. Śni mu się, że uczestniczy w przyjęciu razem ze Stalinem i jego najbliższą świtą na podmoskiewskiej daczy. Michałkow nie chce zdradzić dalszych przygód Kotowa. Wiadomo jedynie, że jego losy będą przeplatać się z losami jego córki Nadii.

Michałkow za pierwsza część „Spalonych słońcem” otrzymał w 1995 r. Oskara. Zdaniem krytyków jest to najwybitniejsze dzieło tego reżysera po upadku ZSRR.