Gwiazda muzyki pop Shakira została oskarżona przez hiszpańskie władze o oszustwa podatkowe na 6,7 mln euro. Stacja BBC informuje, że to już drugi raz, kiedy Kolumbijce stawiane są zarzuty o uchylanie się od płacenia podatków - w pierwszej sprawie miała wyprowadzić do rajów podatkowych 14,5 mln euro.

Prokuratorzy w Hiszpanii zarzucają piosenkarce, że w 2018 roku oszukała państwo na kwotę 6,7 mln euro - podaje BBC na swojej stronie internetowej. Do przestępstwa miało dojść w 2018 r. i związane ono było z m.in. z niezadeklarowaniem wielomilionowych zaliczek na pokrycie jej światowej trasy El Dorado World Tour.

Hiszpańscy śledczy wszczęli to śledztwo w lipcu 2023 r., ale szczegóły ujawnili we wtorek - dodaje BBC.

Stacja RTVE twierdzi, że 46-letnia piosenkarka jest świadoma nowych zarzutów. 

BBC wyjaśnia, że według śledczych "w 2018 r. Shakira mieszkała w Barcelonie z gwiazdą futbolu Gerardem Pique i w związku z tym była zobowiązana do opodatkowania tam wszystkich swoich międzynarodowych dochodów".

Zamiast tego - zarzucają jej prokuratorzy - przekierowała pieniądze do "firm z siedzibą w krajach o niskich podatkach i dużej nieprzejrzystości".

BBC przypomina, że w listopadzie Shakira stanie przed sądem w Barcelonie w związki z sześcioma zarzutami dotyczącymi domniemanych oszustw podatkowych na 14,5 mln euro. Do tych przestępstw miało dojść w latach 2012-2014.

Jak zaznacza BBC, kolumbijska gwiazda "wielokrotnie zaprzeczała jakimkolwiek nieprawidłowościom".

"Jestem pewna, że mam wystarczające dowody na poparcie swojej sprawy i że sprawiedliwość zwycięży na moją korzyść" - powiedziała Shakira w wywiadzie opublikowanym we wrześniowym wydaniu hiszpańskiego edycju magazynu "Elle".