W wieku 46 lat zmarł David Hekili Kenui Bell, aktor znany z roli w tegorocznym kinowym hicie "Lilo i Stich". Tragiczną wiadomość przekazała rodzina artysty. Policja na Hawajach, gdzie Bell mieszkał, prowadzi śledztwo, jednak na obecnym etapie nie wskazuje na udział osób trzecich w jego śmierci.
David Hekili Kenui Bell, którego talent mogliśmy podziwiać w aktorskiej wersji klasycznej animacji Disneya, zmarł niespodziewanie na Hawajach. Lokalne służby potwierdziły datę jego śmierci na 12 czerwca, zapowiadając dokładne ustalenie przyczyn zgonu poprzez sekcję zwłok.
Śledztwo jest w toku, ale na ten moment nie podejrzewamy przestępstwa - informuje rzecznik hawajskiej policji.
Siostra Davida, Jalene Kanani Bell, pożegnała brata w poruszającym wpisie na Facebooku. "Mój słodki, hojny, utalentowany i przystojny młodszy brat odszedł. David dał mi bezwarunkową miłość, którą dzielił z całym światem. Wspomnienia o nim na zawsze pozostaną w moim sercu" - napisała.
Urodzony w Kaimuki Bell przed śmiercią pracował jako asystent kierownika na międzynarodowym lotnisku Ellison Onizuka Kona. Był również cenionym aktorem, znanym z ról w "Hawaii Five-0" i "Magnum P.I.", a także z licznych reklam. Jego agentka, Lashauna Downie, wspomina go jako "łagodnego olbrzyma", który żył zgodnie z filozofią aloha, promując miłość, współczucie i harmonię. "David uwielbiał aktorstwo, dubbing i podróże. Przemysł rozrywkowy był dla niego pasją" - dodaje siostra aktora.