Fotografia 3D zwykłym aparatem jest możliwa i wbrew pozorom to mniej skomplikowane, niż by się mogło wydawać. Między innymi tej sztuki można się nauczyć w Targach Technologii 3D w Lublinie.

Najprościej będzie uzyskać efekt przy obiektach nieruchomych, na przykład architekturze - mówi Witold Knajdek, fotografik 3D. Jeśli robimy zdjęcie jakiegoś obiektu przesuwamy się o odległość 6 i pół centymetra w bok, czyli przeciętnej odległości rozstawu oczu człowieka i wykonujemy drugie zdjęcia. Potem są dwie możliwości: albo nakładamy na siebie obydwie fotografie programem komputerowym i korzystamy z okularów 3 D, albo wystarczy najprostszy stereograf. Takie urządzenie tekturowe z dwiema soczewkami można kupić za 20-25 złotych. Wtedy drukujemy nasze zdjęcia w pomniejszeniu w wymiarach 6 na 4,5 centymetra w odległości pół centymetra od siebie. Wkładamy do stereografu. W pierwszym momencie widzimy dwa obrazy, ale po kilkunastu sekundach nasz mózg nakłada zdjęcia na siebie i zaczynamy widzieć trójwymiarowo. Nie ma prostszej metody - tlumaczy Knajdek.

Rzeczywiście, tak to działa. Nasz reporter miał okazję zobaczyć w ten sposób architekturę Gdańska. Efekt jest imponujący - dwa zdjęcia obok siebie wydają się praktycznie identyczne, jednak ten sam obiekt sfotografowany z przesunięciem kilkucentymetrowym daje niesamowity efekt końcowy.

Bardziej zaawansowane są stereokioski. To już sprzęt komputerowy z dwoma okularami. Patrząc przez nie na wbudowanym monitorze komputerowym efekt jest jeszcze bardziej oszałamiający. Zwłaszcza zdjęcia w strefie kibica na niedawnym EURO 2012 - w tradycyjnej fotografii tłum zlałby nam się w jeden płaski widok. Przy fotografii 3 D każda postać i najmniejszy szczegół jest wyjątkowo dobrze widoczny - widać, kto za kim stoi, w jakiej odległości. Zdjęcie dzieli się na wyraźne plany.

Wykonywanie obiektów ruchomych jest już zdecydowanie bardziej skomplikowane. Najlepiej wykonywać je dwoma aparatami na wspólnej szynie przy połączonej migawce. To już wyższy poziom wtajemniczenia - mówi Knajdek dodając: Nie zaszkodzi spróbować jednym aparatem. Efekty mogą być zaskakujące i to jest najpiękniejsze przy fotografowaniu 3D.