We Francji wybuchł skandal, po tym jak portal społecznościowy Facebook ocenzurował renomowane paryskie Muzeum Jeu de Paume. Placówka umieściła na swoim profilu artystyczne dzieło fotograficzne sprzed kilkudziesięciu lat, przedstawiające półnagą kobietę.

Dostęp do profilu Muzeum Jeu de Paume został zawieszony na 24 godziny. Następnie na zdjęciu zrobionym przez Laure Albin Guillot - znaną artystkę z pierwszej i początku drugiej połowy XX wieku, której retrospektywa odbywa się właśnie we francuskiej placówce - pojawił się czarny prostokąt zakrywający biust półnagiej modelki. Portal ostrzega sławne paryskie muzeum, stworzone w 1909 roku, że jeżeli się to powtórzy, to jego konto zostanie definitywnie zlikwidowane.

Dyrekcja paryskiego muzeum sugeruje, że dyrekcja Facebooka nie potrafi odróżnić wyrafinowanej twórczości artystycznej od wulgarnej pornografii. Oburzeni francuscy internauci oskarżają portal o iście średniowieczne cenzurowanie dzieł sztuki - tym bardziej, że zdarzyło się to już nie pierwszy raz.

Prawie dwa lata temu Facebook ocenzurował reprodukcję obrazu "Ema (Akt na schodach)" z 1966 roku pędzla znanego współczesnego niemieckiego malarza Gerharda Richtera. Umieściło ją na portalu renomowane paryskie Centrum Kultury im. Pompidou. Przedstawiciele Facebooka wyjaśnili później, iż myśleli, że chodzi o zdjęcie o silnym zabarwieniu erotycznym, a nie o reprodukcję obrazu. Ta ostatnia powróciła więc na strony portalu.

W październiku 2011 roku wybuchła afera po ocenzurowaniu przez Facebooka reprodukcji sławnego obrazu Gustave’a Courbeta "Pochodzenie Świata" - jednego z arcydzieł francuskiego malarstwa XIX wieku, przestawiającego najbardziej intymną część kobiecego ciała. Umieścił ją na portalu nauczyciel, którego konto zostało następnie arbitralnie zamknięte. Pedagog twierdzi, że zamykając jego konto, dyrekcja portalu wykazała się całkowitym brakiem artystycznego wykształcenia i naraziła go na poważne problemy rodzinno-zawodowe.

Nauczyciel zaskarżył dyrekcję Facebooka do sądu. Zażądał odszkodowania, twierdząc, że został postawiony w jednym szeregu z pedofilami, przestępcami seksualnymi i różnego typu zboczeńcami. Skarżący przypomina, że obraz wywoływał kontrowersje ponad sto lat temu, ale dzisiaj uważany jest za jeden z najcenniejszych eksponatów renomowanego paryskiego Muzeum d'Orsay. Pedagog radzi założycielowi Facebooka, by przyjechał zwiedzić to muzeum i poszerzył sobie horyzonty.