Naukowcy są w szoku po odnalezieniu szczątków rzadkiego głębinowego stworzenia na wybrzeżu Szkocji. Ośmiornica siedmioramienna Haliphron atlanticus, która zwykle zamieszkuje oceany na głębokości ponad 500 metrów, trafiła na płytkie wody rezerwatu Forvie.

Tajemnicze macki na szkockiej plaży

Spacerując w rezerwacie przyrody Forvie w Aberdeenshire w Szkocji pewna para natknęła się na niecodzienny widok: ogromne macki z rzędami przyssawek, porozrzucane na piasku. Powiadomili o tym pracowników rezerwatu.

Wśród pierwszych hipotez pojawiły się domysły o szczątkach gigantycznego kalmara - stworzenia, które potrafi osiągać nawet 14 metrów długości. Przypomniano przypadek z 1998 roku, kiedy martwy kalmar został wyrzucony na plażę w pobliskim Newburgh. Jednak obecność przyssawek szybko wykluczyła tę możliwość - brakowało też charakterystycznych "zębów" kalmara.

Personel rezerwatu nawiązał kontakt z katedrą zoologii Uniwersytetu Aberdeen oraz muzeami. Ostatecznie, dzięki współpracy ekspertów, ramiona zidentyfikowano jako należące do ośmiornicy siedmioramiennej (Haliphron atlanticus) - jednego z najbardziej tajemniczych i rzadko spotykanych głębinowych gatunków.

Ośmiornica siedmioramienna - kto naprawdę rządzi głębinami?

Haliphron atlanticus, określana również jako "septopus", to gigantyczna ośmiornica, prawdziwy unikat świata oceanów. Mimo mylącej nazwy, gatunek ten faktycznie posiada osiem ramion - u samców jedno z nich przekształcone jest w narząd rozrodczy. Samice mogą dorastać do nawet 4 metrów długości.

Co głębinowa ośmiornica robiła na szkockiej plaży? To pytanie spędza sen z powiek naukowcom. Haliphron atlanticus zwykle żyje na głębokości ponad 500 metrów, podczas gdy większość Morza Północnego jest znacznie płytsza - za wyjątkiem Rowu Norweskiego, sięgającego 700 metrów. Jak to możliwe, że szczątki znalazły się na brzegu Szkocji?

Wyrzucona przez głębinowe prądy? Wyciągnięta przez rybaków? Prawdopodobnie nigdy się nie dowiemy. Ale to fascynujące znalezisko i kolejny raz pokazuje, jak mało wiemy o stworzeniach głębinowych - mówi Catriona Reid, kierownik rezerwatu NatureScot Forvie NNR.

Obecnie odzyskane ramiona zostały zamrożone i czekają na dalsze analizy. Fragmenty trafią do różnych laboratoriów, ośrodków badawczych i muzeów, gdzie posłużą nauce i być może wzbogacą muzealne kolekcje.