Jeden więzień zginął, a ponad 100 zostało rannych podczas zamieszek do których doszło w jednym z najlepiej chronionych amerykańskich zakładów karnych. Dziewięciu innych skazanych znajduje się w stanie ciężkim.

W zamieszkach bierze udział ok. 400 więźniów. Żaden z pracowników zakładu nie został poszkodowany. Strażnicy więzienni usiłowali opanować rozruchy za pomocą gazu łzawiącego. Przed więzieniem ustawiły się karetki pogotowia czekające na sygnał rozpoczęcia akcji ratowniczej.