Rezultaty pierwszej tury potwierdzają, iż cała Polska skręca w prawo; w drugiej zabraknie kandydata lewicy – to francuskie komentarze do polskich wyborów. Zaskoczenia nie było – piszą z kolei w internetowych wydaniach amerykańskie gazety.

W rosyjskich mediach wiadomości o polskich wyborach prezydenckich owszem pojawiają się, ale nie na czołówkach i głównie jako ciekawostka - Polską mogą bowiem już wkrótce rządzić bliźnięta. W takim właśnie tonie był utrzymany reportaż w głównej oficjalnej telewizji Rossija.

Poważny komentarz znalazł się tylko w internetowej gazecie.ru, gdzie Tusk został przedstawiony jako liberał i zwolennik zbliżenia z Unią Europejską, zaś Kaczyński jako populista i eurosceptyk. Jeśli zwycięży pierwszy, to Polska będzie przewidywalna, dokąd zaprowadzi Polaków drugi kandydat nie sposób przewidzieć - pisze popularny portal.

Zaskoczenia nie było; Polacy odrzucili politykę w wykonaniu postkomunistów – teraz wybierać będą między prawicowym byłym aktorem dziecięcym a liberałem Tuskiem. Podkreślają jednak, że w stosunkach polsko-amerykańskich nie powinno się nic zmienić. Posłuchaj relacji Jana Mikruty:

Sporo miejsca polskim wyborom poświęcają niemieckie media. A to dlatego, że prezydent odgrywa ważną rolę w polityce zagranicznej. Państwowa telewizja mówiąc o zwycięstwie Tuska podkreślała, że to człowiek przyjaźnie nastawiony do Niemiec. Posłuchaj relacji korespondenta RMF Tomasza Lejmana.

Zainteresowanie Polską francuskich mediów budzi nie tyle informacja o wyborach co fakt wstrzymania przez nasz kraj importu drobiu z Rumunii i Turcji z powodu ptasiej grypy. Niektóre francuskie stacje telewizyjne podają tę wiadomość, zapominając zupełnie o wyborach. Inne przekręcają nazwiska kandydatów i kilkoma zdaniami podkreślają, że rezultaty pierwszej tury potwierdzają, iż cała Polska skręca w prawo - bo w drugiej turze zabraknie kandydata lewicy. Niektórzy komentatorzy sugerują wręcz, że powraca "zimna wojna", bo zarówno Tusk i Kaczyński mają - ich zdaniem - poglądy antyrosyjskie.