​Z Londynu do Berlina pewien Brytyjczyk poleciał na cudzym paszporcie. O sprawie informują brytyjskie media. Mężczyzna miał przez pomyłkę zabrać z domu dokument swojej dziewczyny. Bez przeszkód wszedł na pokład samolotu, mimo że podczas kontroli pokazał paszport blondynki z długimi włosami.

​Z Londynu do Berlina pewien Brytyjczyk poleciał na cudzym paszporcie. O sprawie informują brytyjskie media. Mężczyzna miał przez pomyłkę zabrać z domu dokument swojej dziewczyny. Bez przeszkód wszedł na pokład samolotu, mimo że podczas kontroli pokazał paszport blondynki z długimi włosami.
Brytyjski paszport (zdjęcie ilustracyjne) /ANDY RAIN /PAP/EPA

Bohater tej historii, Brytyjczyk, jest krótkowłosym brunetem. Doleciał do Berlina, ale ponieważ zorientował się w międzyczasie, że ma przy sobie cudzy dokument tożsamości, zgłosił pomyłkę strażnikom. Po godzinnym przesłuchaniu został wpuszczony do Niemiec warunkowo na jednodniowej wizie.

Pozostaje jednak pytanie o standardy kontroli na brytyjskich lotniskach. Ponieważ Wielka Brytania nie podpisała porozumienia z Schengen, powinny być one rygorystyczne. Szczególnie w okresie zagrożenia terrorystycznego.

Przedstawiciel linii lotniczych, którymi podróżował Brytyjczyk, obiecał, że okoliczności tego niedopatrzenia zostaną dokładnie zbadane.


(łł)