Dwie osoby zginęły, a dwie inne doznały ciężkich obrażeń, gdy balon, którym leciały, uderzył w linię wysokiego napięcia. Do wypadku doszło w departamencie Aisne w północnej Francji.

W balonie, który leciał z Chateau-Thierry (dep. Aisne), znajdowali się dwaj bracia (w wieku 20 i 24 lat), ich ojciec i pilot. Do wypadku doszło w niedzielę przed godziną 7, około 15 minut po starcie.

Po zderzeniu z przewodami wysokiego napięcia kosz natychmiast się zapalił i spadł na ziemię. Na miejscu zginął pilot i 60-mężczyzna - poinformował przedstawiciel władz Chateau-Thierry Regis Elbez. Jeden z braci zdołał chwycić się płótna balonu, ale i on spadł. Ciężko ranni bracia zostali przewiezieniu śmigłowcem do szpitala w regionie paryskim. Przyczyny wypadku będzie wyjaśniać prokuratura.

Wypadek balonu w Krośnie

Pod koniec kwietnia do wypadku balonu doszło również w Polsce. Podczas zawodów w Krośnie w czasie startu jeden z balonów zahaczył o drzewo, a następnie o dach budynku. W wypadku ranne zostały trzy osoby - pilot oraz dwóch dziennikarzy.